Po tragedii pod Ostrowcem, w której zginęło pięć osób: kierowca mercedesa z zarzutami. Według śledczych był pijany i po narkotykach

Prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach we wtorkowy poranek przekazywał, że 38-latek podejrzewany o spowodowanie wypadku w niedzielę, 28 maja na drodze krajowej nr 9 w miejscowości Boksycka, usłyszał zarzuty.

- Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku śmiertelnego będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności - tłumaczył prokurator.

I dodawał, że śledczy nie podają na razie poziomu alkoholu we krwi mężczyzny. - Do Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim wpłynął wniosek prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Sąd ma we wtorek rozpatrzyć wniosek - wyjaśniał Daniel Prokopowicz.

Przypomnijmy. Po godzinie 4.30, w niedzielę, 28 maja na obwodnicy Ostrowca, a dokładniej na wiadukcie nad torami kolejowymi czołowo zderzyły się mercedes i fiat punto. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 38-letni kierowca mercedesa nie zapanował nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas uderzając w prawidłowo jadące punto. Fiatem kierował 72-letni mężczyzna, w pojeździe, prócz niego było jeszcze pięć osób – trzech mężczyzn – 43-latek, 19-latek i 15-latek (chłopiec za kilka miesięcy ma skończyć 16 lat) oraz dwie kobiety – 38-letnia i 18-latka.

Na miejscu zginęło pięć osób podróżujących fiatem, wypadek przeżył tylko 16-letni chłopiec z tego pojazdu i kierowca mercedesa. Chłopiec w ciężkim stanie walczy o życie w szpitalu w Łodzi. 38-latek z mercedesa z obrażeniami trafił do szpitala.

Śmierć w wypadku poniosły cztery osoby mieszkające w powiecie ostrowieckim i jedna w opatowskim.

Zobacz zdjęcia z miejsca tragedii

O wypadku informowaliśmy na bieżąco: