Przypomnijmy, 62-latek mieszkał ze schorowaną 73-letnią siostrą i 54-letnim bratem. W okolicy mieszka jeszcze jedna siostra rodzeństwa. To ona zaniepokoiła się tym, że od pewnego czasu nie widziała 62-latka. Policjanci ustalili, że ilekroć w ostatnich dniach o niego pytała, słyszała od 73-latki, że ten śpi. W środowy ranek poszła do domu rodzeństwa. Okazało się, że młodszy brat zniknął, a starszy z obrażeniami głowy leży na podłodze i nie daje znaków życia.
Lekarz określił wstępnie, że mężczyzna nie żyje od kilkunastu godzin. Policyjni technicy zaczęli zbierać ślady na miejscu tragedii, a kryminalni ruszyli na poszukiwania młodszego z braci. Tego samego dnia około godziny 15 odnaleźli go trzeźwego w lesie, trzy kilometry od domu.
- W pierwszych rozmowach z policjantami mężczyzna przyznał, że był w sporze z bratem i zadał mu kilka ciosów siekierą - opowiada Krzysztof Gaca, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Podejrzewanemu o zabójstwo może grozić nawet dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?