Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wybuchu gazu lokatorzy czekają na powrót do domu

Lidia CICHOCKA, [email protected]
Projektant zaproponował znacznie większe niż w starym bloku balkony.
Projektant zaproponował znacznie większe niż w starym bloku balkony. Fot. Wizualizacje Pro-Detan
Lokatorzy z bloku przy ulicy Jagiellońskiej 47 w Kielcach, w którym w styczniu tego roku wybuchł gaz, z niecierpliwością czekają na powrót do domu.

Czy rozbiórka, a potem odbudowa bloku, który ucierpiał w wyniku wybuchu gazu, nabierze tempa? Pojawiają się kolejne przeszkody.

Lokatorzy właśnie obejrzeli propozycje architektów nowego układu mieszkań, ale nie przypadły im one do gustu. - Trudno się godzić z tym, że tracę 2 metry z i tak niewielkiej powierzchni mieszkania - mówi Ryszard Pronobis. On, podobnie jak inni lokatorzy, traci powierzchnię użytkową, bo konieczne jest postawienie dodatkowej ściany i poszerzenie klatki schodowej.

- Państwa blok nie może być odbudowany w takim kształcie, jak stawiano go przed 50 laty - mówi architekt Andrzej Grudzień, właściciel biura projektowego Pro-Detan. - Teraz są inne normy, klatka musi być szersza, duży pokój musi mieć minimum 16 metrów kwadratowych, a sypialnia 230 centymetrów szerokości w metrażu. W mieszkaniu, którym państwo mieliście trzy pokoje, dzisiaj projektuje się dwa.
Dlatego zaproponował, by duży pokój połączyć z aneksem kuchennym, ale nikt nie wyraził zgody na takie rozwiązanie. Nie spodobał się pomysł umieszczenia sypialni od bardzo ruchliwej ulicy Jagiellońskiej. - Z tej strony powinna być kuchnia, bo tu spać się nie da - tłumaczyli ludzie.

Architekt już i tak zaproponował wysunięcie klatki schodowej na zewnątrz budynku. - Oczywiście, cały blok można poszerzyć tak, by ludzie odzyskali brakujące metry, jednak to zależy od tego, czy gmina Kielce udostępni im teren, bo działka wspólnoty nie wychodzi poza obręb bloku.

Grudzień obawia się też, że załatwianie formalności z przejęciem ziemi będzie trwało długo i odbudowa nie rozpocznie się szybko. - Nie mogę projektować, nie wiedząc, jakim terenem tak naprawdę dysponuję - tłumaczy.

Prezydent miasta, pytany, czy gmina udostępni wspólnocie ziemię wokół bloku, odpowiada twierdząco.
- Musimy skonsultować się z konstruktorami, bo poszerzenie bloku wymaga wykonania przynajmniej z jednej strony nowych fundamentów - dodaje Grudzień. Wspólnota musi też uzgodnić z ubezpieczycielem, czy pokryje koszty budowy trochę szerszego budynku.

Za kilka dni, na kolejnym spotkaniu z lokatorami, architekci mają przedstawić inne rozkłady mieszkań i wtedy, jeśli dostaną akceptację, będą mogli przystąpić do projektowania. Także, jeśli nie będzie protestów w przyszłym tygodniu, będzie się mogła rozpocząć rozbiórka zniszczonej części bloku, jednak szanse na to, by mieszkańcy wrócili do siebie przed końcem roku, są zerowe. Przypomnijmy, że zgodnie z pierwszymi deklaracjami, blok miał być rozebrany w kwietniu, teraz mówi się o końcu lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie