Po zadymie w Kielcach. Grzywny za "tylko idiota głosuje na Palikota"

Przypomnijmy. 26 czerwca tego roku Janusz Palikot spotkał się z mieszkańcami Kielc i dziennikarzami na Placu Artystów. Zebranie skutecznie zakłóciło kilkudziesięciu narodowców. Mężczyźni wykrzykiwali po polityka między innymi "Tylko idiota głosuje na Palikota" czy "Wypier…!". Agresorzy uspokoili się dopiero po interwencji funkcjonariuszy.

Po tym wydarzeniu Małgorzata Marenin, przewodnicząca Ruchu Palikota w Świętokrzyskiem, złożyła doniesienie na policję w związku z zakłócaniem spokoju i porządku publicznego. W efekcie o to popełnienie tego wykroczenia oskarżono siedem osób. Sześć usłyszało wyrok na początku września. Sąd Rejonowy w Kielcach wymierzył każdemu z mężczyzn grzywnę w wysokości 500 złotych. Siódmy oskarżony czeka na rozprawę.

- Cieszę się z wyroku. Takie zachowania nie mogą mieć miejsca. Mam nadzieję, że to nauczy tych ludzi rozumu i uświadomi, że mamy prawo mieszkać w Kielcach ze swoimi poglądami - mówi Małgorzata Marenin.

Do sprawy oraz orzeczenia kieleckiego sądu na swoim blogu odniósł się także Janusz Palikot.

"Byli na każdym moim spotkaniu z ludźmi w Polsce. Jeździli za mną krok w krok, od miasteczka do miasteczka. Każde spotkanie zakłócali, zakrzykiwali, zarykiwali tymi swoimi bezsensownymi przyśpiewkami "raz sierpem, raz młotem…". I choć z pozoru niegroźni, to przez nich ludzie bali się do nas podejść, porozmawiać. Nie mogli przebić się ze swoim głosem przez tę ścianę hałasu. Ludzie byli terroryzowani przez kilkunastu wrzeszczących! Oni też zresztą nie chcieli rozmawiać. Liczył się tylko krzyk, agresja i dokopać Palikotowi. Sąd w Kielcach uznał, że te wulgarne ryki chłopców w kapturach to zakłócanie porządku publicznego. I słusznie!" - napisał przewodniczący Ruchu Palikota.