Kierowca miejskiego autobusu linii numer 21 w opałach znalazł się w niedzielę po godzinie 20. Policjanci opowiadają, że zaczęło się od wygłupów trzech młodych pasażerów. Relacjonują, że autobus przejeżdżał akurat niedaleko placu targowego, gdy młodzi mężczyźni zaczęli wciskać guziki wzywające kierowcę do przystanku na żądanie.
- Kierowca zwrócił im uwagę. Wtedy jeden z mężczyzn otwarł drzwi do kabiny i zaatakował prowadzącego - opowiada Olga Grądzka z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Kierowca użył alarmu. Sygnał trafił do dyspozytora, a potem do policji. Około 20-letni podejrzewany został zatrzymany. Dwaj jego kompani dali nogę.
- Nasz kierowca został poważnie poturbowany. Dziś nie ma go w pracy. Jest na dodatkowych badaniach - informowała wczoraj prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Elżbieta Śreniawska i przyznawała, że dzień wcześniej także doszło do groźnego zajścia.
- Kilka minut po godzinie 17 autobus linii numer 31 podjechał na przystanek przy ulicy Grunwaldzkiej. Wtedy ktoś cisnął do środka wozu butelkę z płonącą substancją. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca chwycił gaśnicę i błyskawicznie ugasił ogień - opowiada Elżbieta Śreniawska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?