W ciągu najbliższy dni zapadnie decyzja o przywróceniu ruchu pociągów pasażerskich na trasie Kielce-Busko-Zdrój – podał „Rynek Kolejowy”. Jak zaznacza to medium, jeśli decyzja będzie pozytywna, składy pojawią się na torach już w czerwcu.
CZYTAJ TAKŻE: Będzie pociąg Kielce - Busko-Zdrój!
Pociągi osobowe kursowały na linii kolejowej numer 73 Sitkówka-Nowiny-Busko-Zdrój do kwietnia 2004 roku. Wcześniej do kurortu można było dotrzeć żelaznymi drogami nawet z Katowic oraz Warszawy.
Jak podaje „Rynek Kolejowy”, PKP Polskie Linie Kolejowe podjęły przygotowania do reaktywacji połączeń pasażerskich między Kielcami a Buskiem-Zdrój. Pociągi mają być uruchamiane przez Przewozy Regionalne. Uzgodnienia w tej sprawie są w końcowej fazie. Świętokrzyski oddział Przewozów Regionalnych planuje uruchomienie relacji pociągu Katowice – Kielce – Katowice do stacji Busko-Zdrój.
Jak podkreśla „Rynek Kolejowy”, PKP Polskie Linie Kolejowe na trasie planowego przejazdu obecnie prowadzą prace związane z wycinką drzewa i krzewów. W przypadku decyzji o przywróceniu połączeń, przeprowadzony będzie remont, a ruch pociągów osobowych będzie puszczony od czerwca tego roku.
O reaktywację linii zabiegał od dwóch lat, jeszcze nie będąc w parlamencie, świętokrzyski poseł z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Michał Cieślak. – Rozmawiałem na ten temat z ministrem i wiceministrem infrastruktury. To bardzo dobra wiadomość zarówno dla Buska-Zdroju, jak i kuracjuszy, którzy w pociągu będą mieć zapewniony większy komfort podróży do sanatoriów czy szpitali uzdrowiskowych – mówi Michał Cieślak.
- Uzgodniłem także z ministrem infrastruktury możliwość przedłużenia torów kolejowych do obecnego dworca i rozbudowy o terminal PKP oraz zakończenie ciągu centralą, która w przyszłości będzie przedłużona w kierunku Tarnowa wraz z budową nowego mostu z przeprawą szynowe na Wiśle – dodaje Michał Cieślak.
Zszokowany tą informacją jest wicemarszałek województwa Jan Maćkowiak. Jak podkreśla, linia nie jest technicznie gotowa do tego, by poruszały się po niej składy. Ale to nie wszystko. - Marszałek nie rozpoczął procedury zamawiania połączeń u przewoźnika, czyli oddziału świętokrzyskiego Przewozów Regionalnych. Żeby uruchomić linię, trzeba zamówić rozkłada jazdy, a te procedury trwają miesiącami. Przede wszystkim jednak, żeby pociąg pojechał, ktoś musi za to zapłacić. Połączenia wewnątrzregionalne finansuje marszałek, a my o niczym nie wiemy! – mówi Jan Maćkowiak.
. – Jeżeli pan poseł wyjmie pieniądze z własnej kieszeni i zapłaci, pociąg pojedzie! Minister nie może zamówić połączeń, bo nie odpowiada za płacenie za połączenia regionalne. Tego się nie załatwia w jednej rozmowie! Tak to się nie dzieje! – grzmi Jan Maćkowiak.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?