Około godziny 11 we wtorek mieszkaniec podpińczowskiej miejscowości zgłosił policjantom, że skradziono mu traktor wraz z agregatem uprawowym.
- Mężczyzna opowiadał, że zrobił sobie przerwę w pracy, zaparkował maszynę przed posesją, a gdy wrócił, traktora wartego 25 tysięcy złotych już nie było. Był za to porzucony rower – relacjonował aspirant sztabowy Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
Zaalarmowani policjanci ruszyli na miejsce kradzieży. Nim tam dotarli, przejeżdżając przez sąsiednią miejscowość, zauważyli człowieka pracującego w polu ciągnikiem odpowiadającym opisowi. Szybko potwierdziło się, że to traktor, którego szukają.
- 25-latek mający od 2018 roku dożywotni zakaz kierowania miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Przyznał, że jadąc rowerem zauważył ciągnik z agregatem. Ponieważ w pobliżu ma pole, które jako jedyne w okolicy nie jest uprawiane, zdecydował się wziąć ciągnik i popracować – przekazywał Damian Stefaniec.
Mężczyźnie przyjdzie teraz odpowiedzieć za - jak to określa prawo – krótkotrwałe użycie pojazdu oraz za lekceważenie sądowego zakazu i jazdę po pijanemu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?