Policjanci opowiadają, że około godziny 10 w czwartek do 81-letniej kielczanki zatelefonował mężczyzna podający się za jej siostrzeńca.
- Twierdził, że miał wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje 38 tysięcy złotych. Kobieta odparła, że nie ma tak dużej sumy. Dysponowała 20 tysiącami odłożonymi na koncie w banku. Dzwoniący ocenił, że tyle mu wystarczy i zapowiedział, że przyśle po nie znajomego - opowiadają policjanci.
Kielczanka odwiedziła bank i wypłaciła pieniądze. Około godziny 12 próbowała dodzwonić się do siostrzeńca, ale jej się to nie udało.
- O godzinie 12.40 kobieta przekazała 20 tysięcy złotych mężczyźnie, który ją odwiedził. Pięć minut później udało jej się skontaktować z siostrzeńcem. Okazało się, że nie miał on żadnego wypadku, ani nie dzwonił z prośbą o pożyczkę - opowiadają policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?