Podglądają przebierające się kobiety na basenie? Dyrekcja pływalni zaprzecza

Nasza czytelniczka napisała w mailu: "Dziś (niedziela, 3 maja) wybrałam się do kompleksu wodnego Rawszczyzna w Ostrowcu. Wpadłam w osłupienie na widok kamer w damskiej szatni. Nietrudno je zauważyć. Są zainstalowane dokładnie nad kabinami do przebierania. Zwróciłam się w tej sprawie do kilku osób na pływalni.

Jedna z nich powiedziała mi, że to do pilnowania szafek na ubrania oraz że kamery są niby obsługiwane przez kobiety (?!). Na kasie konsternacja, wstydliwe wyjaśnienie, iż to do... nadzoru szafek. Dobrze, ale dlaczego kamery te są zainstalowane dokładnie nad częścią wydzieloną do przebierania się. To jest nie tylko niesmaczne, ale wręcz skandaliczne, aby nie powiedzieć perwersyjne!".

PATRZĄ, ALE...

Rzeczywiście kamery w szatniach usytuowano nad boksami do przebierania się i wydaje się, że "zaglądają" do środka kabin.

- Kamery zainstalowano po to, by wyeliminować kradzieże - mówi Mariusz Rokita, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ostrowcu. - Dlatego obserwowane są przede wszystkim szafki. To, co dzieje się wewnątrz kabin do przebierania i pod prysznicami nas nie interesuje i nie monitorujemy tych miejsc. Oczywiście ktoś, kto decyduje się przebierać przy szafce, musi mieć świadomość, że jest w zasięgu kamery. Nie ma jednak takiej możliwości, że ktoś, kto przebiera się w kabinach znajdzie się w zasięgu kamer. Kamery swym zasięgiem obejmują szafki i całą powierzchnię szatni, z wyłączeniem czterech kabin do przebierania. Zaraz po otwarciu pływalni ten problem był już poruszany, ale nie ma takiego niebezpieczeństwa, by ktoś mógł podglądać przebierających się.

JEST INFORMACJA

Informacja o tym, że wszystkie ogólnodostępne miejsca w obiekcie są monitorowane, znajduje się przy wejściu na obiekt oraz w samej szatni. Korzystający z basenu mają więc pełną wiedzę, gdzie można dyskretnie się przebrać, bez obawy, że ktoś może podglądać.