Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalali dla zabicia nudy i zarabiania kasy

/saba/
- Kiedy Gumiś jechał motorowerem przez wieś, ludzie mówili, że będzie się paliło - tak śledczy opowiadają o 23-letnim prezesie Ochotniczej Straży Pożarnej w gminie Nowy Korczyn, który według nich zorganizował proceder podpalania po to, by zabić nudę i zarobić pieniądze.

W annałach polskiej kryminalistyki było już, co najmniej dwóch Gumisiów - jeden z Pomorza, drugi z Krakowa. Ten ostatni został skazany 13 lat temu m.in. za podłożenie w Krakowie trzech ładunków wybuchowych i żądanie od władz miasta 500 tysięcy marek okupu. Nasz rodziny Gumiś ma 23 lata, mieszka w gminie Nowy Korczyn i od dawna jest strażakiem ochotnikiem. I to on, jak ujawniają śledczy, wymyślił proceder, który miał zabić nudę i przynieść pieniądze.

- Wymyślił podpalanie. Chodziło o to, żeby zabić nudę i przy okazji zarobić pieniądze. Zebrał wokół siebie grupę młodych strażaków ochotników, z którymi utrzymywał także kontakty towarzyskie. Szczególnie bulwersujące jest to, że do procederu wciągnął także bardzo młodych ludzi, 16-17-latków. Jeden z "jego ludzi" ochotnikiem został w kwietniu i zaczął pracę od podpaleń - mówią śledczy.

Już w tej chwili z ustaleń prokuratury wynika, że straty poczynione przez mężczyzn podejrzanych o całą serię podpaleń, sięgają około 10 tysięcy złotych. Miesięcznie za gaszenie ognia podkładanego - zdaniem stróżów prawa - grupa ochotników dostawała około trzech tysięcy złotych.

- Gotówką dzielił Gumiś, zabierał kolegów do siebie do domu i tu rozdzielał "gaże" wedle uznania: im, który więcej podpalił, tym więcej dostawał - dodają śledczy.
Czterej zatrzymani strażacy ochotnicy z gminy Nowy Korczyn usłyszeli zarzuty wyłudzenia pieniędzy i zniszczenia mienia poprzez podpalenie. Przyznali się do części pożarów. Trzej z nich - niepracujący uczniowie technikum - zostali oddani pod dozór policji i muszą zapłacić po tysiąc złotych poręczenia majątkowego. W stosunku do prezesa Gumisia prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Dwaj nieletni, zdaniem policji zamieszani w proceder, staną przed sądem rodzinnym.

- Sprawa ma charakter rozwojowy i jest porażająca. Już w tej chwili mowa jest o kilkudziesięciu podpaleniach oraz o tym, że pierwsze z nich mogły być już na jesieni ubiegłego roku - mówi prokurator Cezary Kiszka, szef Prokuratury Rejonowej w Busku Zdroju.

W środę sąd aresztował Gumisia na trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie