Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podział punktów we Włoszczowie. Hetman - Alit 2:2

Kamil Markiewicz
Kamil Stawiarski (z prawej) zdobył bramkę dla Alitu w sobotnim meczu we Włoszczowie. Na zdjęciu z Rafałem Wrońskim z Hetmana.
Kamil Stawiarski (z prawej) zdobył bramkę dla Alitu w sobotnim meczu we Włoszczowie. Na zdjęciu z Rafałem Wrońskim z Hetmana. Kamil Markiewicz
W sobotnim spotkaniu czwartej ligi, Hetman Włoszczowa zremisował z Alitem Ożarów 2:2. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, ale po niespełna dziesięciu minutach gry musieli oni gonić wynik.

Hetman Włoszczowa - Alit Ożarów 2:2 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Matuszewski 55, 1:1 Kamil Stawiarski 56, 1:2 Michał Kamiński 64 z karnego, 2:2 Łukasz Oduliński 68 z karnego.

Hetman: Dyras - G. Małek, Wroński, Chuptyś - Oduliński, Orzeł, Wroński, Michałek, Walasek (90. M. Małek) - Matuszewski (86. Rajek), Piotrowski.

Alit: Waleryś - A. Ziółkowski, Skrobisz, Gruszka, K. Ziółkowski - Frańczak (65. Mikosa), Kamiński, Kilijański (81. Hołody), Cholewiński (65. Ziemniak) - Stawiarski (75. Wójtowicz), Mażysz.

Sędziował: Krzysztof Piekarski.

Pierwsza połowa sobotniego meczu rozgrywanego we Włoszczowie była ospała. Większość gry toczyła się w środkowej strefie boiska. Znacznie więcej działo się w drugiej części spotkania. W 55 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Akcję zapoczątkował Michał Michałek, który zagrał do wbiegającego w pole karne Łukasza Odulińskiego. Gracz Hetmana zagrał do Tomasza Matuszewskiego, który strzałem z bliskiej odległości pokonał Kamila Walerysia. Włoszczowski zespół nie cieszył się długo prowadzeniem. Od razu po wznowieniu gry goście strzałem ze środka boiska próbowali przelobować Damiana Dyrasa. Golkiper nie dał się zaskoczyć. W kolejnej akcji okazał się on bezradny. Po dośrodkowaniu w pole karne wyrównującą bramę zdobył Kamil Stawiarski. Oba zespoły rzuciły się do walki. W 63 minucie arbiter Krzysztof Piekarski dopatrzył się przewinienia gospodarzy w polu karnym i podyktował „jedenastkę”, którą pewnym strzałem na bramkę zamienił Michał Kamiński. W 67 minucie role się odwróciły. Rzut karny podyktowany dla Hetmana wykorzystał Łukasz Oduliński. Gospodarze mecz kończyli w dziesiątkę, po tym, jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Marcin Wroński. Wiele emocji przyniosła ostatnia akcja meczu. Zdaniem sędziego Kamiński wykopując piłkę z własnego pola karnego faulował Odulińskiego i wskazał na „wapno”, mimo wyraźnego sprzeciwu gości, którzy twierdzili, że faul powinien zostać odgwizdany, w drugą stronę. Wykonawcą rzutu karnego był Mateusz Małek. Posłał on futbolówkę wysoko nad poprzeczką marnując okazję na strzelenie zwycięskiego gola. - Ciężko mi ocenić dlaczego sędzia podjął taką decyzję i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Jak widać oliwa zawsze sprawiedliwa. Hetman nie wykorzystał swojej okazji - skomentował Michał Kamiński, kapitan Alitu.

- Odpowiedzialność za niewykorzystany rzut karny biorę na siebie. To ja wskazałem Mateusza, jako jego wykonawcę. Nawet największym gwiazdom futbolu czasem nie udaje się wykorzystać „jedenastki”. Szkoda, bo zwycięstwo mieliśmy na wyciągnięcie ręki - przyznał Jacek Pawlik, trener Hetmana.

- Po tym, jak wyglądał przebieg meczu, a w szczególności jego końcówka, cieszymy się z wywalczonego punktu - zaznaczył Piotr Chorab, szkoleniowiec Alitu.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie