Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziwia ją cały świat. Nieprawdopodobna historia dziewczyny z Buska, która została twarzą... Dubaju - zdjęcia, video

Adam LIGIECKI
archiwum prywatne
Barbara Szymańska, pochodząca z Buska-Zdroju młoda śpiewaczka odnosi sukcesy nie tylko na scenie - właśnie została... twarzą Dubaju. Tylko nam zdradziła swoje sekrety. Jak smakuje sukces w gorącym Dubaju? Jak zostaje się "jedną z tysiąca" w prestiżowym projekcie muzycznym w Wiedniu? Czy marzenia się spełniają? Jaka jest gwiazda prywatnie? I dlaczego od wielu lat... nie śpiewała w rodzinnym Busku? - Barbara Szymańska nie miała przed nami tajemnic. Nosi jedno z najgorętszych nowych nazwisk na scenie operowej. Śpiewa sopranem, ma długie, czarne włosy i figurę modelki. Zna swoją wartość. Teraz miliony ludzi na całym świecie podziwiają ją jako "twarz Dubaju". ZOBACZ WYJĄTKOWE ZDJĘCIA BARBARY SZYMAŃSKIEJ

[galeria_glowna]

Barbara Szymańska

Barbara Szymańska

Z domu - Misiaszek. Ma 30 lat, pochodzi z Buska-Zdroju. Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Kielcach, potem Akademię Muzyczną w Warszawie w klasie śpiewu. Jest laureatką wielu konkursów wokalnych, w kraju i za granicą. Koncertowała między innymi w Austrii, Niemczech, Francji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Stanach Zjednoczonych. Od 2007 roku mieszka w Dubaju.

Jak osiąga się taki sukces, kto za tym stoi?

MAGICZNE MIASTO

Barbara Szymańska otrzymała zaproszenie do występu w filmie promującym Dubaj. Zaśpiewała z 30-osobową orkiestrą na 112. piętrze najwyższego budynku świata - Burj Khalifa. Producentem reklamy jest słynna firma Filmworks; ta sama, która przed dwoma laty nakręciła ekranowy hit "Mission Impossible 4 - Ghost Protocol", z hollywoodzkim gwiazdorem Tomem Cruisem w roli głównej.

Dlaczego akurat Dubaj? Barbara Szymańska zamieszkała tam z mężem, który jest wziętym informatykiem w 2007 roku. - Mąż otrzymał propozycję pracy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Bez chwili wahania postanowiliśmy tam wyjechać - opowiada. - I nie żałuję, bo od razu pokochałam to miejsce. Dubaj to niezwykłe, wręcz magiczne miasto. Piękna piaszczysta plaża, błękitne morze, słońce przez cały rok. Czego chcieć więcej?

MILIONY WIDZÓW

W Dubaju kruczowłosa buszczanka śpiewała na wielu koncertach. Obok recitali solowych występowała również z zespołem wokalnym The Dubai Divas, pod kierownictwem Martyna Bagnalla oraz z triem wokalnym The 3 Sopranos. I nadal otrzymuje propozycje koncertowe.

Praca na planie filmowym była dla Barbary nowym doświadczeniem, ale i dużym wyzwaniem. Brylowała na 112. piętrze drapacza chmur, dawno też nie czuła się tak dobrze, jak podczas sesji na gorącej pustyni.

- Od samego początku reklama cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Nieczęsto zdarza się, że Polka promuje Dubaj (śmiech). W samym tylko Internecie, w ciągu zaledwie dwóch tygodni film ten obejrzało blisko dwa miliony ludzi na całym świecie! - zaznacza Barbara Szymańska.

JEDNA Z TYSIĄCA

Przed Dubajem był Wiedeń. Tu Barbara Szymańska została wybrana - jako jedna spośród prawie tysiąca śpiewaczek z całego świata - do zaśpiewania w operze na festiwalu mozzartowskim. Zarazem jest pierwszą Polką, która wystąpiła na tej prestiżowej imprezie.

- Mówiąc szczerze, zupełnie się tego nie spodziewałam. Informację o przesłuchaniu w Wiedniu znalazłam w Internecie. Wysłałam swoje CV i otrzymałam zaproszenie. Już to było nie lada wyróżnieniem - podkreśla.

BARBARINA DOBRZE WRÓŻY

W Wiedniu buszczanka zaprezentowała się w partii Barbariny w operze "Wesele Figara" Mozarta - pod dyrekcją Hoomana Khalatbarii, w reżyserii Csaby Nemedi. W obsadzie znalazło się dziesięciu śpiewaków, którzy przyjechali z różnych stron świata. Po premierze miała pochlebne recenzje w prasie austriackiej i węgierskiej.

- Zostałam doceniona nie tylko za piękny głos, ale także za zdolności aktorskie i niezwykłą muzykalność. Doktor Peter Dusek, krytyk operowy z wiedeńskiej Staatsoper, porównał mnie do wielkich Gruberowej i Janowitz, które również zaczynały swoje kariery od partii Barbariny - przypomina Barbara Szymańska. - Myślę, że dla każdego śpiewaka operowego byłoby to największym wyróżnieniem.

CIEPŁA, WRAŻLIWA... I UPARTA

Jaka jest gwiazda prywatnie? Tylko nam Barbara Szymańska opowiedziała o sobie, "od serca". Zdradziła swoje sekrety.

- Jaka naprawdę jestem? Trudno odpowiedzieć na takie pytanie... - uśmiecha się znacząco. Mówi z namysłem, ważąc każde słowo. - Wiem, że dla tych, którzy mnie nie znają, czasami wydaję się osobą chłodną. Ale moi znajomi, rodzina i przyjaciele wiedzą, że jestem bardzo ciepła, troskliwa i bardzo wrażliwa. Jestem też bardzo uparta. Czym czasem uprzykrzam życie moim bliskim (śmiech). I z całych sił dążę do wybranego celu - dodaje z przekonaniem.

Jest młodą, piękną kobietą. Zna swoją wartość. Światowe sceny operowe stoją przed nią otworem, choć droga na szczyt nie zawsze jest usłana różami.

Nie lubi natrętnych paparazzi, nie przejmuje się plotkami na swój temat. Kocha podróże. Preferuje aktywny tryb życia, uprawia jogging. Świetnie czuje się w kuchni, odkrywając teraz sekrety kuchni arabskiej. Szlifuje też język arabski. Jak każda kobieta, dla poprawienia sobie nastroju lubi chodzić na zakupy. I dba o swój najcenniejszy skarb - głos.

POCZĄTKI W KIELCACH

Barbara Szymańska - z domu Misiaszek, edukację muzyczną rozpoczęła w szkole muzycznej II stopnia w Kielcach, w klasie śpiewu Zofii Zamojskiej-Pabich. Potem studiowała na Akademii Muzycznej w Warszawie, kończąc naukę z najwyższym wyróżnieniem. Odbyła roczne stypendium na Uniwersytecie Muzycznym w Wiedniu, otrzymała także dwa stypendia Międzynarodowej Akademii Prag-Wien-Budapest - w Baden i Reichenau.

Od wielu lat współpracuje z Filharmonią imienia Romualda Traugutta w Warszawie. Była solistką warszawskiej Estrady Kameralnej Filharmonii Narodowej. W dorobku ma koncerty w Polsce, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Austrii, Szwajcarii, Francji.

BUSKO... CZEKA

Talent i ciężka praca - to sprawdzony sposób na sukces. Barbara od dziecka marzyła o scenie; o tym, by zostać sławną śpiewaczką. Marzenia się spełniły, a na każdym kroku wspierali ją rodzice. Najmocniej kciuki za Basię trzymały zawsze siostry.

Dzisiaj Barbara Szymańska jest artystką o ugruntowanej pozycji, odnosi sukcesy na światowych estradach. Tymczasem z rodzinnego miasta od wielu, wielu lat nie otrzymała zaproszenia na występy.

- Po raz ostatni Basia śpiewała w Busku... przed kilkoma laty. Jeszcze w czasach studenckich - precyzuje Magdalena Misiaszek, młodsza siostra gwiazdy, która studiuje w Rzymie. - Została zaproszona przez ówczesnego burmistrza do występu na Festiwalu Muzycznym imienia Krystyny Jamroz. Było to dla niej wielkim wyróżnieniem.

- W Busku zawsze śpiewałam i będę śpiewać z ogromną radością - mówi z nutką nostalgii w głosie Barbara Szymańska. - To moje miasto, tutaj się urodziłam i wychowałam. Tutaj mam rodzinę, przyjaciół, znajomych, którzy zawsze czekają na moje występy. I bardzo mi kibicują.

ŚWIĘTA Z RODZINĄ

Jakie są pani plany na przyszłość? - pytamy naszą Twarz Dubaju 2012? - Pracuję w tej chwili nad kolejnym międzynarodowym projektem. Mam również w planach nagranie płyty, na której znalazłyby się kompozycje inspirowane muzyką arabską, w połączeniu z moim operowym głosem. Szczegółów... wolałabym jednak nie zdradzać, żeby nie zapeszyć - uśmiecha się Barbara Szymańska.

Z wyjątkiem jednego - pragnie, by święta Bożego Narodzenia spędzić w gronie rodziny i najbliższych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie