Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poeta Adam Ochwanowski: - Pisanie to dla mnie grzebanie we własnych bebechach, walka szatana z aniołem [ROZMOWA]

Agata Chrobot
Adam Ochwanowski, po prawej i Tomasz Wachnowski podczas "Wieczoru z Bardami" w Pińczowie. Podczas wydarzenia poeta ze Złotej zaprezentował "Wiersze dla Lidki".
Adam Ochwanowski, po prawej i Tomasz Wachnowski podczas "Wieczoru z Bardami" w Pińczowie. Podczas wydarzenia poeta ze Złotej zaprezentował "Wiersze dla Lidki". archiwum
Adam Ochwanowski, poeta ze Złotej o nowym cyklu "Wierszy dla Lidki", który niebawem pojawi się na echodnia.eu/pinczow, a także o poezji, szczerości i męskości...

Kiedy powstały "Wiersze dla Lidki"? Gdzie je tworzyłeś
Trudno mi określić kiedy powstały, ale na pewno w roku ubiegłym. Pisałem je w rodzinnym domu i jak zwykle w kuchni przy solidnym dębowym stole, zapalonej świecy i szklaneczce czegoś mocniejszego

Gdy powstawał cykl wierszy - słowa same spływały Ci z głowy, poprzez rękę aż na papier?
To nie tak. Sama iskra boża to jest mało. Jest jeszcze coś takiego jak warsztat pisarski określający formę zapisu, bo forma jest równie ważna jak treść. To musi być tworzone na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Owszem, jest coś takiego jak stan podwyższonej gotowości intelektualnej, który tworzy imperatyw pisania. Niektórzy nazywają to natchnieniem.

Kto pierwszy zobaczył Twój najnowszy cykl wierszy? Kto był pierwszym recenzentem i jak zareagował?
Oczywiście moim pierwszym czytelnikiem i recenzentem jest moja partnerka życiowa Lidka, która ma niesamowite wyczucie słowa i poetyckiej frazy. Ten cykl był adresowany do niej, ale nie tylko. Lidka w tych wierszach jest swoistym medium, kwintesencją kobiecości, bo każdy z wierszy, a raczej sonetów niedokończonych (jak pisze krytyka ), niesie w puencie przesłania uniwersalne.

W wierszach widać mężczyznę niegrzecznego, który nie jest ideałem - pali, pije, przeklina, a jednocześnie potrafi tak pięknie mówić (pisać) o miłości. Czy uważasz, że każdy mężczyzna taki jest?
Trudno mi gadać o chłopach. Wolę tematy kobiece. Poza tym każdy mężczyzna podobnie jak każda kobieta to jest osobna książka. A tak niegrzeczność o której mówisz i sublimacja miłosna to są nieodrodne siostry. Granica między nimi jest bardzo cienka, ale to temat na dłuższą rozmowę.

"Wiersze dla Lidki" prezentowałeś w Pińczowie, Kielcach, Busku - a czy można je gdzieś przeczytać? Są opublikowane?
Kilkanaście wierszy z tego cyklu opublikował warszawski prestiżowy miesięcznik literacki " Twórczość " w lutowym numerze. Druk w tym miesięczniku zawsze był nobilitacją dla autora. Ja publikuję w nim regularnie od 1978 roku. Chcę wydać Wiersze dla Lidki w formie książkowej ze zdjęciami artystycznymi Sylwii Bętkowskiej, ale rzecz rozbija się o kasę. Coraz trudniej o sponsorów a w lotto nie udaje mi się wygrać.

Twoje wiersze zawsze są na wskroś szczere - niczego nie owijasz w bawełnę. Tak też jest z "Wierszami dla Lidki" - jak reagowała na nie publiczność, po tym jak je zaprezentowałeś?
Szczerość a nawet ekshibicjonizm to podstawowe warunki tworzenia dobrej (czyli prawdziwej) poezji. Jeden z moich pierwszych mentorów Zbyszek Nosal napisał, że " wiersz jest to zdziwienie zatrzymanych w biegu słów " Zdziwienie wywołuje zarówno dobro jak i zło. Brakuje mi obecnie we współczesnej poezji przekazu, który jest obrazem wrażliwości społecznej, sejsmografem nastrojów, zachwytów czy zwątpień. Na reakcję publiczności nie narzekam, może dlatego, że do każdego spotkania przygotowuję się bardzo solidnie i staram się, żeby każde ze spotkań nie było sztampowe i nie daj Bóg sieriozne.

Poza tym uważam, że ten kto pisze pod publikę - przegrywa. Podobać się mogą wiersze przyczynkarskie napisane na przykład dla cioci na imieniny. Dla mnie pisanie to jest grzebanie we własnych bebechach, to walka szatana z aniołem, miotanie się między sacrum a profanum. Kryterium czy moje wiersze się spodobają czy nie jest mi obce. Natomiast uwielbiam żywe reakcje na to co zaprezentuję i oczywiście, jak każdy, lubię komplementy..

Jakie plany na przyszłość? Nad czym teraz pracujesz?
Jak wiesz czekam na płytę, którą nagrałem razem z Tomkiem Wachnowskim, ale do zakończenia realizacji tego przedsięwzięcia brakuje nam sześć tysięcy złotych i tu zaczynają się schody...Na razie nie czuję twórczego cugu. Poza tym w mojej szufladzie leży sporo nie zrealizowanych jeszcze projektów, które czekają na lepsze czasy czy wiatry. W tym nie tylko wiersze, ale większe formy teatralne jak: świętokrzyska rock opera, śpiewogra czy wigilijny spektakl.

W takim razie czuję, że to nie ostatnia rozmowa w tym roku... Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i za szczerość.
Również dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie