Jako pierwsi do tymczasowych lokali w bloku komunalnym przy ulicy Piekoszowskiej 57 wprowadzą się rodziny, których dobytek nie ucierpiał w wybuchu. W środę na zlecenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach ocalałe meble i inne sprzęty przewieziono z magazynu, gdzie były zdeponowane. Przeprowadzka ma zakończyć się w czwartek.
Hotelu na ulicy Bocznej nie opuszczą póki co najbardziej poszkodowane rodziny. - Od osób, które straciły najwięcej w wybuchu, mamy informację, co jest im niezbędne. W czwartek wypłacimy im zasiłki - mówi Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kielcach. Za te pieniądze ludzie pokupują meble i wszystkie niezbędne do normalnego funkcjonowania rzeczy. - Na tym kończy się nasza rola. Oczywiście cały czas pozostajemy do dyspozycji - dodaje Scelina.
Także w czwartek kieleccy radni na sesji Rady Miejskiej będą głosować nad wnioskiem prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego o przeznaczeniu pół miliona złotych na rozbiórkę zniszczonego pionu w bloku. Jak podkreśla Krzysztof Słoń, przewodniczący Rady Miejskiej, propozycja prezydenta znajduje zrozumienie wśród rajców. - Nie będzie z tym problemu. Blok nie może funkcjonować normalnie z wyrwaną częścią. Dzięki tej zarezerwoanej kwocie będzie można rozpocząć prace nie czekając na decyzję firmy ubezpieczeniowej, bo, jak wiadomo, u nich te procedury troszkę trwają. Zależy nam na tym, by ludzie jak najszybciej mogli do siebie wrócić, bo tego bardzo chcą - mówi Słoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?