Od wystąpienia upałów mieszkańcy kilkudziesięciu domów w środkowej części Polichna nie maja wody. Interweniują, gdzie się da, ale nic się nie zmienia.
- Nie wiemy co się dzieje - przyznaje Wojciech Chrabąszcz dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej. Woda z ujęcia płynie i ma ją część wsi, do środka ona nie dociera, za to mają ją domy na końcu.
Prze wiele dni szukano awarii, ale jej nie znaleziono. - Wiemy jedynie, że woda znikła, kiedy był największy pobór między godziną 18 a 20. Teraz zamiast 400 m sześć. na dobę z ujęcia płynie 1200 m sześć. Prosiliśmy by mieszkańcy, w trosce o sąsiadów nie podlewali trawników i ogródków, ale nic to nie dało - dodaje dyrektor.
W czwartek ekipa ZGK pracowała do 21 próbując usunąć przeszkody w dostawie wody. - I rano woda w kranach była, więc może się udało - mówi Chrabąszcz. - Jeśli o 18 okaże się, że wody zabraknie podstawiamy beczkowóz. Zarezerwowaliśmy cysternę, która dostarczy jednorazowo 1000 m sześć. wody i ona będzie obsługiwać Polichno dopóki nie ustąpią upały i zapotrzebowanie na wodę nie zmaleje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?