Przypomnijmy, dziecko poszło z bratem i kolega poślizgać się na stawie. Gdy pod 10-latkiem załamał się lód, pozostali chłopcy zaczęli wzywać pomocy. Zaalarmowani policjanci pojawili się błyskawicznie. Zachowując wszelkie reguły bezpieczeństwa doczołgali się po lodzie do dziecka trzymającego się kry i wyciągnęli je. Potem zdjęli z chłopca mokre ubranie i w radiowozie okryli go swoimi kurtkami. 10-latek przyznawał, że nie czuł nóg. Miał 31 stopni Celsjusza.
Teraz zdrowiu dziecka nic już nie zagraża. Policjanci sprezentowali chłopcu maskotkę. Jak mówili - po to, żeby policyjny koziołek przypominał chłopcu o zasadach bezpieczeństwa podczas zimowych zabaw.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018 w Świętokrzyskiem. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów
ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI: Zmasakrowali go maczetą, teraz za to zapłacą
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?