Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Kielc u kolegów w Irwington

Beata KWIECZKO
Podinspektor Artur Binkowski w dzielnicy Irwington.
Podinspektor Artur Binkowski w dzielnicy Irwington. Mirosław Gładysz
- Nie zdradziłbym Polski i nie wyjechałbym, żeby pracować w amerykańskiej policji - mówi z uśmiechem Artur Binkowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Pracy w amerykańskiej policji przyglądał się, będąc tam na wakacjach.

Artur Binkowski

Artur Binkowski

Kielczanin. Ma 44 lata. Od 21 lat pracuje w policji, obecnie w stopniu podinspektora. Jest ekspertem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Żonaty, ma dwoje dzieci.

Podinspektor Artur Binkowski mieszka w Kielcach. W policji pracuje od 21 lat. Jest ekspertem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W tym roku wybrał się ze swoją żoną na wakacje do Nowym Jorku. W dzielnicy Irwington miał okazję zobaczyć pracę amerykańskiej policji.

WALKA ADAMKA I ZWIEDZANIE MUZEÓW

- W Nowym Jorku byliśmy przez trzy tygodnie. Pojechaliśmy tam na walkę Tomasza Adamka z Kevinem McBride i przy okazji odwiedziliśmy rodzinę - opowiada Artur Binkowski.

Podczas urlopu podinspektor Binkowski i jego żona odwiedzili wiele ciekawych miejsc. - Byliśmy w muzeach American of Natural History, Of Art, Wall Street i muzeum policji. Wszystkie te miejsca wywarły na mnie ogromne wrażenie. Najbardziej wzruszające były eksponaty należące do policjantów, którzy zginęli ratując ludzi podczas zamachu terrorystycznego na World Trade Center 11 września 2001 roku. Wśród nich były między innymi pognieciona broń, radiostacje, części samochodów, mundury i odznaki - relacjonuje podinspektor Binkowski.

W AMERYKAŃSKIEJ POLICJI

Urlop w Nowym Jorku był dla niego wyjątkowy, również dlatego, że mógł przyjrzeć się pracy tamtejszej policji. - Mój kolega Robert Piwowarczyk, który jest w Stanach detektywem, zaprosił mnie do dzielnicy Irwington, gdzie mogłem zobaczyć, jak pracują amerykańscy policjanci - mówi policjant.

- Jeździliśmy radiowozem, w którym zamontowany był najnowszy sprzęt elektroniczny, rejestrujący numery tablic rejestracyjnych samochodów zaparkowanych przy ulicach, bądź będących w ruchu. Polega to na tym, że komputer zamontowany w radiowozie posiada łączę z wydziałem komunikacji, do którego na bieżąco wysyłane są wszystkie dane o pojeździe. Dużym ułatwieniem dla policjantów jest także elektroniczne wypisywanie mandatów karnych w radiowozie - tłumaczy.

NIE WYJEDZIE Z POLSKI

Zdaniem policjanta praca funkcjonariuszy w Polsce nie różni się zbytnio od pracy policji amerykańskiej. - Nie odbiegamy zbytnio od standardów światowych. Nie mamy też gorszego sprzętu. Jedyne, co nas różni, to fakt, że policjanci w Polsce zarabiają mniej niż w Ameryce. Poza tym tam jest o wiele większa przestępczość. Miałem okazję zobaczyć dzielnice, w których dzieje się najgorzej - opisuje Binkowski.

Zapytany o to, czy chciałby pracować w amerykańskiej policji odpowiada z uśmiechem: - Nie zdradziłbym Polski i nie wyjechał tam do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie