We wtorek wieczorem policjanci buskiej drogówki kontrolowali prędkość samochodów przejeżdżających przez Sułkowice w gminie Solec-Zdrój. Kwadrans przed godziną 20 zmierzyli prędkość forda jadącego w kierunku Solca. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50, samochód jechał 73 kilometry na godzinę.
- Policjant latarką dał kierowcy sygnał do zatrzymania się. Prowadzący zwolnił, a potem gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierowca nie reagował – przekazywał starszy aspirant Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Około osiem kilometrów dalej drogę zajechało uciekinierowi nieoznakowane policyjne BMW. Kierowca forda próbował jeszcze uciekać pieszo, ale został zatrzymany.
- Był to trzeźwy 34-latek. Pytany o przyczynę ucieczki powiedział, że nie ma prawa jazdy. Gdy policjanci sprawdzili w bazie danych okazało się, że mężczyzna dożywotni zakaz kierowania, obowiązujący od września ubiegłego roku. Prócz kierowcy w samochodzie były jego 19-letnia żona i dwuletnia córeczka. Dziecko było przewożone bez obowiązkowego fotelika – informował Tomasz Piwowarski. Jak dodawał, policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny forda, bo samochód nie miał ważnych badań technicznych.
Przypomnijmy, za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli nasze prawo przewiduje karę nawet pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
