Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna awantura wokół remontu "siódemki" ze Skarżyska do granicy z Mazowszem

Paweł Więcek
Janusz Gruszczyński, szef Rady Gospodarczej, oraz prezydent Skarżyska-Kamiennej Konrad Kronig prezentują wyniki akcji zbierania podpisów.
Janusz Gruszczyński, szef Rady Gospodarczej, oraz prezydent Skarżyska-Kamiennej Konrad Kronig prezentują wyniki akcji zbierania podpisów. archiwum
Wokół akcji zbierania podpisów poparcia za budową ważnego odcinka trasy S7 ze Skarżyska-Kamiennej do granicy województw świętokrzyskiego i mazowieckiego wybuchła prawdziwa polityczna awantura.

ZOBACZ też:
Statek jak samochód, musi czasem przejść przegląd". Pierwszy od 33 lat remont "Daru Młodzieży"

Przypomnijmy, że chodzi o prawdziwe okno na świat dla całego regionu - niemal cała trasa o parametrach ekspresowej z województwa świętokrzyskiego do Warszawy jest gotowa lub będzie gotowa w najbliższym czasie z wyjątkiem ...kilku kilometrów od Skarżyska do granicy województwa.

W połowie stycznia z inicjatywy prezydenta Skarżyska-Kamiennej Konrada Krönig (bezpartyjny, w wyborach popierany przez Polskie Stronnictwo Ludowe) ruszyła akcja zbiórki podpisów poparcia dla budowy ekspresowej „siódemki” na odcinku od Skarżyska-Kamiennej do granicy z województwem mazowieckim. To ostatni, sześciokilometrowy fragment trasy na jej przebiegu przez Świętokrzyskie, który nie może doczekać się realizacji. Inwestycja od lat jest blokowana przez Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Ekolodzy od samego początku zaskarżali wszystkie decyzje wydawane dla tego przedsięwzięcia. Ich zdaniem droga przetnie transeuropejski korytarz migracji wilków oraz łosi, a także zniszczy siedliska objętych ochroną motyli.

W ramach rozkręconej przez skarżyski samorzą akcji zebrano blisko 16,5 tysięcy podpisów od mieszkańców, którzy żądają natychmiastowego rozpoczęcia realizacji inwestycji. - To było bardzo ważne działanie z punktu widzenia rozwoju naszego miasta i całego regionu świętokrzyskiego – podkreśla prezydent Konrad Krönig. - Wierzę głęboko, że nasza akcja przyczyni się do tego, że rozstrzygnięcie w Brukseli będzie dla nas korzystne – dodaje.

Prezydent Konrad Krönig oraz przewodniczący Rady Gospodarczej Janusz Gruszczyński zawiozą podpisy osobiście do Komisji Europejskiej, która wszczęła procedurę EU PILOT w celu wyjaśnienia, czy podczas planowania i budowy S7 na tym odcinku doszło do naruszenia prawa europejskiego. - Będziemy przy tej okazji lobbować w Brukseli na rzecz wydania pozytywnej dla naszego miasta i regionu decyzji – podkreśla Janusz Gruszczyński.

Inicjatywę popiera Krzysztof Strzelczyk, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Każde działanie w kierunku jak najszybszego rozpoczęcia budowy jest wskazane – mówi Krzysztof Strzelczyk.
Działania Konrada Kröniga krytykuje doradca wojewody świętokrzyskiego Andrzej Pruś z Prawa i Sprawiedliwości. - Każdą inicjatywę społeczną trzeba docenić, tylko należy zadać sobie pytanie, czemu ona ma służyć. Zbierali podpisy i co dalej? Ta akcja, jeśli ma się oprzeć o Komisję Europejską, może realizacji inwestycji jedynie zaszkodzić. Jeśli komuś się wydaje, że w Brukseli zobaczą 16 tysięcy podpisów i przyspieszą realizację, to ten ktoś jest w błędzie. Komisja uruchomi procedury kontrolne, co spowoduje kolejne perturbacje - twierdzi Andrzej Pruś.

Doradca wojewody radzi prezydentowi Skarżyska-Kamiennej, by ten schował paczki z podpisami do szafy, a pilotowanie inwestycji zostawił rządowi Prawa i Sprawiedliwości. - Ten rząd nie ma innego wyjścia, jak doprowadzić sprawę „siódemki” do końca, bo to dla naszego regionu droga życia. Sprawy dojrzewają. „Siódemka” będzie skończona tak szybko, jak tylko się da - podkreśla Andrzej Pruś.

Takie samo stanowisko zajmuje Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. - Wszyscy wiedzą, że odpowiedź zależy od tego, jak się postawi pytanie. Jako Pracownia chcemy jak najszybszej realizacji tej inwestycji w wariancie optymalnym. Mówimy o tym od 2009 roku. Rozmawialiśmy z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Wiem, że władze Skarży-ska-Kamiennej nie są umówione na spotkanie. Zbieranie podpisów to tylko populistyczny gest, który może się okazać szkodliwy i wydłuży procedurę. Podpisy mieszkańców ani nie rozwiążą skomplikowanego problemu prawnego, ani nie poprawią złego projektu - mówi Ślusarczyk.

Konrad Krönig ripostuje: - Udało nam się po raz pierwszy w historii miasta zbudować społeczeństwo obywatelskie ponad podziałami. Jedynym podmiotem, który się nie włączył w akcję, jest Prawo i Sprawiedliwość , bo partia ta nie może zboleć, że to ja wpadłem na pomysł, a nie oni, więc rzucają kłody pod nogi. Działania prowadziliśmy w konsultacji z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, mówiliśmy, że to pomoże, jeżeli chodzi o usprawnienie działań w Brukseli. Jestem zszokowany, że Prawo i Sprawiedliwość głosi poglądy zbieżne ze Ślusarczykiem, choć on jest hamulcowym dla inwestycji. Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe wprowadzać opinię publiczną w błąd, żeby tylko zrobić mi na złość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie