MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polscy piłkarze ręczni minimalnie przegrali z Niemcami

/PK/
Polscy piłkarze ręczni w decydującym o pierwszym miejscu turnieju Supercup 2013 przegrali w Hamburgu z Niemcami 23:24 i zajęli drugie miejsce. Wygrali gospodarze.

Polska - Niemcy 23:24 (11:11).

Polska: Szmal (1-30 min plus jeden karny, 9 obron), Wyszomirski (31-60 min, 4 obrony) - Wiśniewski 2, Krajewski 2 (1) - Jaszka 1, Kubisztal - Bielecki 5, Chrapkowski 2 - Orzechowski 3, Szyba 2 - Kuchczyński 1, Daszek 1 (1) - Syprzak 3, Kostrzewa 1.

Niemcy: Lichtlein (1-30, 7 obron), Heinevetter (31-60, 9 obron) - Weinhold 3, Haass 2, Roggisch, Sellin 5 (2), Pekeler, Kneule 1, Kneer, Wiencek 5, Groetzki 2, Klein, Gensheimer 3, Pfahl 1, Christophersen 2.

Karne. Polska: 2/4. Niemcy: 2/4. Kary. Polska: 6 minut. Niemcy: 4 minuty.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 4:2, 4:3, 5:3, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:10, 10:10, 10:11, 11:11 - 11:12, 14:12, 14;16, 16:16, 16:17, 17:17, 17:18, 18:18, 18:21, 20:21, 20:23, 22:23, 22:24, 23:24.

Kilka przegranych pojedynków z niemieckim bramkarzem, Silvio Heinevetterem w końcówce meczu zadecydowało o tym, że Polacy minimalnie przegrali z Niemcami i w konsekwencji zajęli drugie miejsce w turnieju.

BEZ TRZECH KONTUZJOWANYCH

Do niedzielnego meczu z Niemcami nasz zespół przystąpił bez dwóch zawodników z Kielc, Tomasza Rosińskiego, który odczuwał trudy meczu ze Szwedami oraz Piotra Grabarczyka, którego dopadły problemy z kolanem. Nie zagrał również mający drobną kontuzję Mariusz Jurkiewicz. Brak w Niemczech Michała i Bartosza Jureckich oraz Krzysztofa Lijewskiego sprawił, że trener Michael Biegler miał bardzo ograniczone pole manewru.

45 PROCENT "KASY"

Nasz zespół do zwycięstwa w turnieju potrzebowałem wygranej nad Niemcami, rywali zadowalał remis. Przez niemal całą pierwszą połowę prowadzili "biało-czerwoni", którzy grali dość równo, na niezłym poziomie, choć w obronie widać było brak Jurkiewicza i Grabarczyka. Świetnie dysponowany był za to bramkarz Vive Targów Kielce, Sławomir Szmal, który w pierwszej części spotkania miał 45-procentową skuteczność, obronił między innymi w trzech sytuacjach sam na sam, dwa razy wyszedł zwycięsko z pojedynków z Uwe Gensheimerem przy rzutach karnych.

Podobnie jak w sobotnim meczu ze Szwedami, dobrze dysponowany był Karol Bielecki, który w pierwszej części zdobył cztery bramki, myląc się tylko raz, mając przy tym jeszcze dwie asysty. Nasi rozgrywający dobrze współpracowali z obrotowym Kamilem Syprzakiem. W 7 minucie po golu Patryka Kuchczyńskiego prowadziliśmy 5:3, ale minutę później Niemcy wyrównali. Potem przez 8 minut żadna z drużyn nie zdobyła gola (!), a bessę przełamał Bielecki. W tym momencie obaj bramkarze - Szmal i Carsten Lichtlein, mieli 50-procentowy poziom skuteczności.

REMIS DO PRZERWY

Po upływie 20 minuty Niemcy próbowali zmienić obronę na 5-1, "wysadzili" na dwie minuty Piotra Chrapkowskiego z Vive Targi Kielce, i choć świetnie bronił "Kasa", w ciągu kilkudziesięciu sekund broniąc trzy bardzo trudne piłki, w 28 minucie po raz pierwszy przegrywaliśmy (9:10). Było to efektem błędów technicznych, między innymi słabo dysponowanego Bartłomieja Jaszki. Jednak do przerwy był remis.

Po niej (37 minuta) nasz zespół znów odskoczył na dwie bramki (14:12, gol Chrapkowskiego), lecz rywale szybko doprowadzili do remisu. Gospodarze uważniej pilnowali Bieleckiego, który musiał rzucać z trudniejszych pozycji, stąd w drugiej połowie trafił tylko jeden rzut na sześć. Mało tego, po trzech golach z rzędu Patricka Wiencka to nasi przeciwnicy w 42 minucie pierwszy raz wygrywali dwoma golami (14:16). Do remisu doprowadził Jaszka, który trafił dopiero w siódmej próbie.

HEINEVETTER SHOW

Zacięta walka "gol za gol" trwała do 48 minuty (18:18). Potem świetnie zaczął bronić Heinevetter, który wygrał pojedynki z Przemysławem Krajewskim (jego rzut i dobitkę) i Michałem Kubisztalem, dzięki czemu jego zespół wygrywał 18:21. Była szansa na doprowadzenie do remisu, ale przy stanie 20:21 bramkarz naszych zachodnich sąsiadów znów obronił rzut Krajewskiego oddany po kontrataku. Na 100 sekund przed końcem kontaktowego gola zdobył Chrapkowski (22:24), ale bramka Michaela Haassa rozwiała wątpliwości, kto zdobędzie Supercup.

Mimo sporych osłabień kadrowych, podczas turnieju "biało-czerwoni" zaprezentowali się nieźle. Dla naszego zespołu turniej w Niemczech był jednym z ostatnich etapów przygotowań do mistrzostw Europy, które w styczniu przyszłego roku odbędą się w Danii.

W innym niedzielnym meczu: Szwecja - Egipt 40:29 (18:15).

Kolejność turnieju: 1. Niemcy 6 pkt., 2. Polska 4, 3. Szwecja 2, 4. Egipt 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie