Polscy piłkarze ręczni znów wygrali po karnych! Pięć bramek Arkadiusza Moryto z PGE VIVE Kielce [ZDJĘCIA]

Polska - Rumunia po karnych 30:29 (24:24, 9:10)

Polska: Kornecki (1-28, 31-60 min, 14 obron), Malcher (28-30 min i na jednego karnego, 0 obron), Wyszomirski (tylko na serię karnych) – Czuwara 5 – Szczęsny 1, Sićko – Kowalczyk 1, Kondratiuk – Przybylski 1, Szpera – Moryto 5 (3), Daszek 7 – Syprzak 3, M. Gębala 1, Salacz.

Karne. Polska: 3/3 . Rumunia: 3/3.

Kary. Polska:  2 minuty. Rumunia: 2 minuty.

Przebieg: 3:0, 3:1 (‘11), 5:1, 5:2, 6:2, 6:5 (‘20), 8:5, 8:8 (‘27), 9:8, 9:10 – 9:13 (‘34), 13:13 (‘37), 13:14, 14:14, 14:16, 15:16, 15:17, 17:17, 17:18, 18:18, 18:20, 20:20, 20:21, 21:21, 21:22, 23:22 (‘57), 23:24 (‘59), 24:24.

Karne: 0:1, 1;1, 1:1, 2:1, 2:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:3, 3:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:5.

Bramki dla Polski w karnych: Moryto 2, Kondratiuk 2, Syprzak, Sićko.

Polscy piłkarze ręczni wygrali w Opolu turniej 4 Nations Cup, wygrywając oba mecze po rzutach karnych.

Do sporego grona kontuzjowanych zawodników naszej reprezentacji, po piątkowym meczu z Japonią, wygranym przez Biało-Czerwonych po rzutach karnych, dołączyli Przemysław Krajewski i Paweł Paczkowski. Pierwszy już w trakcie półfinału doznał urazu łydki, a rozgrywający PGE VIVE Kielce wypożyczony do Motoru Zaporoże zgłosił kontuzję po meczu.

ZOBACZ>>> Kolejny zawodnik PGE VIVE Kielce może trafić do Veszprem!

Rumuni w półfinale 4 Nations Cup jednym golem pokonali Czechów. W finale pierwsze minuty należały do drużyny trenera Piotra Przybeckiego. Nasz zespół bardzo dobrze grał w obronie, świetnie bronił wychowanek KSSPR Końskie Mateusz Kornecki, który pierwszy raz dał się pokonać dopiero w 11 minucie i to z rzutu karnego. Pierwszego gola z gry goście rzucili pięć minut później.

Naszym zawodnikom dobrze wychodziły akcje z obrotowym Kamilem Syprzakiem, które przynosiły rzuty karne, skutecznie wykonywane przez skrzydłowego PGE VIVE, Arkadiusza Moryto. Brakowało za to kontrataku, z kilku do niego okazji w pierwszej połowie, polscy zawodnicy zrealizowali tylko jedną. Fatalnie pod względem rzutowym wyglądali nasi rozgrywający, wszyscy w sumie w cały meczu rzucili 3 (!) bramki, w tym dwie z ataku pozycyjnego, ostatnią w ...15 minucie spotkania. Na szczęście bardzo dobrze dysponowali byli nasi skrzydłowi i Syprzak.

Dorobek wypracowany defensywą Polacy zbyt łatwo roztrwaniali, popełniając błędy techniczne w ataku, co ułatwiało rywalom kontry. Rumuni powoli odrabiali straty, a ponieważ nasi szczypiorniści ciągle popełniali straty w ofensywie, tuż przed przerwą goście wyszli na prowadzenie.

ZOBACZ>>>Gole zawodników PGE VIVE w Katarze

Tuż po zmianie stron powiększyli je do czterech bramek (9:13, 34 minuta) i już niemal do końca meczu Polacy gonili. W drugiej połowie za Moryto na prawym skrzydle pojawił się Michał Daszek. Zawodnik Orlenu Wisły Płock był najjaśniejszą postacią naszego zespołu, zdobywając siedem bramek i będąc najskuteczniejszym graczem Biało-Czerwonych.

I tak, jak w meczu z Japonią, polski zespół dopadł rywala w ostatnich minutach. W 56 minucie Daszek trafił do pustej bramki, wyprowadzając nas na prowadzenie 23:22. Rumuni odpowiedzieli dwoma golami, a do karnych doprowadził celny rzut Jana Czuwary 22 sekundy przed końcem.

W pierwszej serii „siódemek” pomylili się Syprzak, Daszek i dwóch Rumunów, w dodatkowej zadecydowała obrona Adama Malchera. Moryto oba swoje rzuty wykorzystał.

ZOBACZ>>> Karaliok z PGE VIVE najskuteczniejszy w reprezentacji Białorusi

W dniach 3-5 stycznia nasza reprezentacja zagra na turnieju w Hiszpanii, w którym zmierzy się z gospodarzami, Arabią Saudyjską i Hiszpanią.

ZOBACZ>>> Polska pokonała Japonię po karnych. Moryto z PGE VIVE Kielce najskuteczniejszy

BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE SZYKUJE SIĘ DO WALK W MMA[ZDJĘCIA]

OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]	SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]
MARIUSZ JURASIK GRAŁ W JEDNEJ DRUŻYNIE Z ANDRZEJEM SUPRONEM. W PIŁKĘ NOŻNĄ.	ŚLUB W PIEKLE. NIEZWYKŁA SESJA FOTOGRAFICZNA PIŁKAREK RĘCZNYCH