MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polska pokonała Chorwację 24:19. Dla Karola

PK
fot. Sławomir Stachura
W towarzyskim meczu piłkarzy ręcznych, rozegranym w warszawskim Torwarze, Polska wygrała z Chorwacją 24:19 (11:8). Polacy po raz drugi w ciągu trzech dni pokonali wicemistrzów świata i Europy, ale obie drużyny, szczególnie Chorwaci, grały w mocno eksperymentalnych składach.

Polscy zawodnicy wyszli na mecz w koszulkach z napisem "Karol jesteśmy z Tobą" - solidaryzując się ze swoim kolegą z kadry Karolem Bieleckim, który przebywa w lubelskim szpitalu po operacji oka. Groźnego urazu nabawił się w piątek w Kielcach, w meczu, w którym Polska pokonała Chorwację 25:24.

W porównaniu do meczu w Kielcach, nie zagrali Patryk Kuchczyński z Vive Targi Kielce, który ma nadciągnięty mięsień i Michał Jurecki, któremu po meczu w Kielcach spuchła stopa. Nie grał również Josip Valcić, który był nieumyślnym sprawcą kontuzji Bieleckiego. W pierwszej połowie w bramce polskiego zespołu świetnie spisywał się Sławomir Szmal, który odbił połowę rzutów Chorwatów, dobrze wyglądała również nasza obrona. Chorwaci po 11 minutach mieli na koncie zaledwie jedną bramkę. W ataku gości mocno szarpał najskuteczniejszy w meczu w Kielcach Domagoj Duvnjak, ale tym razem nie był tak skuteczny (9 bramek w pierwszym pojedynku, dwie dzisiaj).

W 30 minucie za faul na Ivanie Cupiciu czerwoną kartkę zobaczył Michał Adamuszek i "biało-czerwoni" zostali, pod nieobecność Bieleckiego i Michała Jureckiego, z jednym lewym rozgrywającym, Kamilem Kriegerem z Vive Targi Kielce.

Ale to nie Krieger zagrał na lewej "połówce" w drugiej połowie, a Bartłomiej Jaszka, na środku zastąpił go Maciej Mroczkowski. Polacy, cały czas grając agresywnie w obronie i mając wsparcie również w bramce, tym razem ze strony Piotra Wyszomirskiego, w 39 minucie po golu Jaszki wygrywali już 17:11. Potem ich przewaga kilka razy zmniejszała się do trzech bramek, ale sytuacja była pod kontrolą.

W dzisiejszym meczu z dobrej strony pokazali wszyscy zawodnicy Vive Targi Kielce, którzy w nim wystąpili. Środek obrony "trzymali" Daniel Żółtak i Krieger, grający w obronie na "drugim" Rafał Gliński nie dawał się przejść i zdobywał bramki w ataku pozycyjnym, podobnie było z Mateuszem Jachlewskim, który go zmienił i trafił wszystkie swoje rzuty. Dobrą zmianę Marcinowi Lijewskiemu na prawym rozegraniu dał Mateusz Zaremba, który oba swoje rzuty zamienił na bramki i wypracował karnego.

- Graliśmy dzisiaj w eksperymentalnym składzie. Zdenerwowała mnie czerwona kartka Adamuszka, to się nie może zdarzać, mieliśmy z tego powodu kolosalny problem. Dobrze spisywał się Gliński, dobrze również w środku obrony prezentowali się Krieger i Żółtak. Chcieliśmy wygrać dla Karola, więc musiała być walka. Sygnał do tej walki dał Sławek Szmal. Sobota z powodu Karola była dla nas bardzo trudna, całą noc nie spaliśmy - powiedział dla stacji TV4 trener naszej reprezentacji, Bogdan Wenta.

Dla polskich piłkarzy ręcznych był to ostatni mecz sezonu 2009/2010.

Polska: Szmal (8), Malcher, Wyszomirski (8) - Adamuszek 3, Tłuczyński 2 (2), Zaremba 2, B. Jurecki 1, Jaszka 3, M. Lijewski 3, Orzechowski 4, Jachlewski 3, Mroczkowski, Gliński 3.

Chorwacja: Sego (4), Vukas (1) - Cupić 4 (2), Marić 2, Strlek 2, Bogunović 1, Koljanin, Duvnjak 2, Bogunović 1, Spelić 1, Musa, Banić 1, Blażević 2, Horvath 3 (2), Kovacević 1, Markotić.

Karne. Polska: 2/2. Chorwacja: 6/4 (Blażević, Spelić po 2). Kary. Polska: 8 minut (czerwona kartka Adamuszek 30 min, B. Jurecki, Żółtak, Krieger po 2). Chorwacja: 2 minuty (Horvath). Sędziowali: V. Canda i P. Brunovsky (Słowacja). Widzów: 4000.

Przebieg: 0:1, 4:1, 4:3, 6:3, 6:4, 8:4, 8:5, 9:5, 9:7, 11:7, 11:8; 11:9, 13:9, 13:10, 14:10, 14:11, 17:11, 17:12, 18:12, 18:15, 19:15, 19:16, 20:16, 20:17, 21:17, 21:18, 22:18, 22:19, 24:19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie