THW Kiel: Landin (16 obron) – Duvnjak 7, Dissinger 2, Wiencek 5, Canallas, Klein 1, Ekberg 5 (2), Vujin 8, Brozović.
MVM Veszprem: Alilović (4 obrony), Mikler (6 obron) – Gulyas, Ivancsik 2, Schuch, Ilić 8 (3), Palmarsson 4, Nilsson, Nagy 3, Garcia 4, Marguc 6 (1), Chema 1, Terzić, Sulić 1, Slisković 2.
Mecz przyniósł wiele emocji i sytuacja zmieniała się w nim kilka razy. Początkowo minimalnie prowadzili Madziarzy, ale potem znakomicie zaczął bronić bramkarz „Zebr”, Niklas Landin. Do przerwy kilończycy prowadzili różnicą trzech bramek.
W drugiej połowie Veszprem zacieśniło obronę i przez 9 minut ich bramkarz, Roland Mikler, był niepokonany. Dzięki temu MVM objęlo prowadzenie 17:15. Na krótko, bo THW szybko wyrównało. W ostatnie 10 minut spotkania drużyny wchodziły przy remisie 20:20. Na półtorej minuty przed końcem niemiecka drużyna prowadziła 25:23 i wydawało się, że zagra w finale. Ale Kiel dwa razy straciło piłkę i kilka sekund przed końcem Gasper Marguc po kontrataku wyrównał.
Dogrywka przebiegała już z przewagą Veszprem, które praktycznie się nie myliło, w przeciwieństwie do rywali, którzy popełnili kilka błędów i oddawali nieskuteczne rzuty.
W niedzielę o godzinie 15.15 mecz o trzecie miejsce THW Kiel - PSG Handball, a o 18 wielki finał: Vive Tauron Kielce - MVM Veszprem.
Na trybunach zapowiada się finał przyjaźni, ponieważ kibice z Veszprem i Kielc sympatyzują ze sobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?