Awaria w Tychowie Starym nastąpiła w sobotę rano. Mieszkańcy powiadomili o wylewającej się na pola wodzie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Późnym popołudniem w sobotę pracownicy wodociągów zamknęli zawór i mieszkańcy części wsi zostali na niedzielę bez bieżącej wody. W najgorszej sytuacji byli ci, którzy musieli napoić zwierzęta.
W niedzielę nie udało się naprawić wodociągu. Woda w kranach pojawiła się po południu w poniedziałek. Mieszkańcy Tychowa byli oburzeni, że usuwanie awarii trwało tak długo.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy bardzo wiele awarii. Pracowały wszystkie trzy ekipy oraz ekipa z wynajętej firmy. W pierwszej kolejności usuwane były te na nitkach doprowadzających wodę do większych skupisk ludzi - wyjaśnia Robert Pastuszka, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
- Mrozy spowodowały ruchy ziemi, pękały rury wodociągowe i kanalizacyjne. Dziennie usuwaliśmy średnio cztery awarie, nie licząc zamarzniętych przyłączy. Staramy się reagować jak najszybciej, usuwając w pierwszej kolejności najpoważniejsze awarie - dodał Robert Pastuszka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?