Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik nauczycieli tajnych kompletów odsłonięty w Suchedniowie

bol
W niedzielę w Suchedniowie odsłonięto pomnik Nauczycieli Tajnego Nauczania. Odprawiono nabożeństwo w intencji tych, którzy z narażeniem życia “nieśli kaganek oświaty” w najtrudniejszych, okupacyjnych latach. Miało ono bogatą oprawę, były poczty sztandarowe, śpiewał chór Sonatina. Przybyły wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek i poseł Maria Zuba. Po Mszy odsłonięto i poświęcono pomnik, stojący przy Bibliotece Publicznej im. Jana Pawła II.

Pamięć im się należy
Pomnik, wykonany przez miejscowego artystę Dawida Szlufika nawiązuje do pracy nauczyciela - jest tam pióro, ołówek i ekierka, ponadto symbole Polski Walczącej, Związku Nauczycielstwa Polskiego i herb Suchedniowa. - Inicjatorem budowy pomnika był Związek Nauczycielstwa Polskiego - wyjaśnia szefowa tej organizacji w mieście, Małgorzata Opala. W przedsięwzięcie włączyło się Towarzystwo Przyjaciół Suchedniowa, które sfinansowało jego powstanie. Za zaangażowanie jej szefowej, Helenie Krzysztofek, dziękowano podczas uroczystości. Następnie w Szkole Podstawowej nr3, której powierzono opiekę nad obeliskiem, odbyła się popularnonaukowa konferencja.

To nasi bohaterowie
Sylwetki suchedniowskich, konspiracyjnych pedagogów przedstawiła emerytowana nauczycielka Anna Pasek, której udało się zgromadzić wiele ciekawych informacji na ich temat. Opowiadała o życiu i pracy harcerza i fotografa Franciszka Gładysza, Władysławy i Feliska Fagasińskich (w czasie okupacji używali fałszywego nazwiska Daniłowscy, oboje zginęli w Auschwitz), Bogdana Gibasa, Zofii Szurlej i Jadwigi Topolskiej. Cytowała fragmenty wspomnień Wandy Łyczkowskiej, której imię nosi dziś szkoła w Ostojowie. Doktor Tomasz Domański z Instytutu Pamięci Narodowej dał wykład o tajnym nauczaniu w Polsce. Potem rozwinęła się dyskusja - wspominano miejscowych, bohaterskich nauczycieli.

Nie wszyscy przyszli
Uroczystość nie obyła się, niestety, bez kontrowersji. W uroczystościach nie wzięły udziału delegacje dwóch miejscowych szkół, co wywołało wiele komentarzy. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną absencji był konflikt części środowiska nauczycielskiego z prezes Towarzystwa. - Zaproszenie otrzymałem, ale z niego nie skorzystałem, choć sama idea jest piękna, podobnie jak pomnik. Co do sztandaru, o jego zaproszeniu dowiedziałem się w ostatniej chwili - wyjaśnia Zdzisław Wojnarski, dyrektor suchedniowskiego gimnazjum. - Najpierw pani prezes Krzysztofek sztandarów sobie nie życzyła, potem koncepcja się zmieniła. Było trochę zamieszania - przyznaje burmistrz Cezary Błach. - Chciałam, żeby było jak najpiękniej, ze sztandarami. Byłam bardzo nieszczęśliwa z powodu ich nieobecności. Dla mnie to profanacja - uważa Helena Krzysztofek. - Konfliktu między nami nie ma - zapewnia prezes Towarzystwa Przyjaciół Suchedniowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie