Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy pani Kasi wygrać z rakiem

Rafał Banaszek
 32-letnia Katarzyna Rzeszowska z 21-miesięcznym synem Adasiem.
32-letnia Katarzyna Rzeszowska z 21-miesięcznym synem Adasiem. archiwum prywatne
Pochodząca z Krasocina 32-letnia Katarzyna Rzeszowska, obecnie mieszkająca w Szkocji, ma raka piersi z przerzutami. Prosi ludzi o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie.

O raku dowiedziała się w Szkocji
Guza piersi zdiagnozowała u siebie w 2011 roku podczas rutynowego samobadania. Po szczegółowych badaniach okazało się, że jest to rak piersi o podłożu genetycznym. Pani Katarzyna wraz z mężem Łukaszem przebywała wówczas w Szkocji, gdzie oboje wyjechali do pracy. 32-latka zdecydowała się na podwójną mastektomię, aby zminimalizować ryzyko nawrotu choroby. Operacja i 8-miesięczna chemioterapia, jak mówi, zakończyły się sukcesem.
– Uwierzyliśmy, że udało nam się przezwyciężyć chorobę. Pozytywne rokowania i okresowe badania sprawiły, że podjęliśmy decyzję o założeniu rodziny. W maju 2015 roku urodził się nasz piękny syn Adaś. Byliśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni za ten piękny dar losu. Niestety, dokładnie rok później nasze życie po raz kolejny zostało wywrócone do góry nogami – opowiada Katarzyna Rzeszowska.

Nawrót choroby i straszna diagnoza
- W ubiegłym roku córka zauważyła podobne guzki na szyi. Przestraszyła się. Lekarze potwierdzili nawrót choroby. Tym razem nowotwór rozsiał się po organizmie, rozprzestrzenił się do wątroby, głowy, kości i płuc. Kasia zaczęła leczenie radioterapią, potem rozpoczęła cykl chemioterapii… – wspomina jej mama, Anna Kozera z Krasocina.
– Lekarze dawali córce kilka miesięcy życia. Powiedzieli, że jej stan jest tak poważny, że nie wyjdzie z tego. Jednak Kasia nie załamała się po takiej diagnozie, za co ją bardzo podziwiam – dodaje ze wzruszeniem mama 32-latki. – Mimo tak strasznych wieści nie poddaliśmy się i postanowiliśmy, że będziemy walczyć do końca z całych sił.

Po zastosowanej radioterapii i chemioterapii guzy zaczęły się zmniejszać. – Odetchnęliśmy z ulgą. Jednak tuż przed ostatnimi Świętami Bożego Narodzenia pojawiły się nowe… – relacjonuje Anna Kozera. – Kasię szykowano już na eksperymentalne leczenie immunoterapią w Glasgow, jednak nie zakwalifikowała się na tę terapię. Dostała następną dawkę innej chemioterapii. Po kilku cyklach okazało się, że chemia nie działa i rak dalej się rozprzestrzenia – opowiada pani Anna.

Lek za 24 tysiące złotych
Ostatnią nadzieją było podanie leku eksperymentalnego, którym leczona była między innymi słynna piosenkarka Kora, ale na inny nowotwór. – Po wielu konsultacjach z lekarzami z całego świata zdecydowaliśmy się podjąć leczenie eksperymentalnym lekiem Olaparib. Choć jest on używany w leczeniu zaawansowanego raka jajnika, to jest szansa, że zadziała na mój typ raka piersi – żyje nadzieją 32-latka.

Problem w tym, że ów lek nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia w leczeniu nowotworu piersi. Koszt miesięcznego leczenia tym eksperymentalnym specyfikiem w prywatnej klinice w Warszawie kosztuje, bagatela, 24 tysiące złotych! Do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty ewentualnej hospitalizacji i badań w prywatnym ośrodku.

Dzięki pomocy przyjaciół, kolegów z pracy i rodziny, pani Kasia rozpoczyna leczenie w tej klinice już od najbliższego poniedziałku, 27 lutego. Jej rodzina prowadzi obecnie zbiórkę funduszy na dalsze leczenie. - Proszę więc wszystkich o wsparcie. Równocześnie chcę podziękować wszystkim, którzy do tej pory dołożyli wszelkich starań, aby moja córka mogła rozpocząć leczenie i z nadzieją patrzeć w przyszłość. Kasi marzeniem jest wyzdrowieć, aby móc dać nadzieję innym chorym na nowotwór piersi i wspierać innych w dostępie do nowych metod leczenia raka – twierdzi Anna Kozera.

Każde wsparcie jest ważne
W ubiegłym tygodniu rodzina Katarzyny Rzeszowskiej wystąpiła z wnioskiem do włoszczo¬wskiej Fundacji Jesteśmy Blisko z prośbą o przyjęcie pani Kasi do grona podopiecznych. 32-latka ma już założone swoje subkonto w Banku Spółdzielczym, na które można wpłacać dowolne kwoty. Można przekazać również 1 procent podatku ze swojego rozliczenia (numer w Krajowym Rejestrze Sądowym - KRS: 0000 350 393 z dopiskiem „Katarzyna Rzeszowska”).

- Prowadzę najcięższą walkę w swoim życiu – walkę z rakiem piersi, który postępuje. Każde wsparcie jest dla mnie ważne, bez względu na kwotę. Każde udostępnienie naszej historii to dla nas wielka szansa i nadzieja na przedłużenie życia. Jestem wszystkim ogromnie wdzięczna za dotychczasowe wsparcie, modlitwę i słowa otuchy. Nie dalibyśmy rady, gdyby nie nasi przyjaciele i rodzina – przyznaje 32-latka z Krasocina. – Wierzę, że opatrzność Boża nam pomoże – dodaje mama pani Kasi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie