Pompa ciepła, a może kocioł na pelet? Hubert Dziubeła, dyrektor do spraw rozwoju strategicznego firmy Defro radzi, jak nie zmarznąć zimą

W dobie kryzysu energetycznego coraz więcej osób szuka oszczędności we własnych domach. Ważnym aspektem są źródła ogrzewania, które w obecnych czasach mogą generować potężne koszty. Rozwiązanie ma firma Defro z siedzibą w Rudzie Strawczyńskiej w powiecie kieleckim. Ich urządzenia oraz wypracowane przez lata rozwiązania pozwalają na oszczędności na poziomie nawet kilkudziesięciu procent. O szczegółach dowiedzieliśmy się podczas Regionalnego Forum Ekonomicznego Nowa Energia w Kielcach, które odbyło się w dniach 26, 27 września, tymczasem zobaczcie, jakie rady ma Hubert Dziubeła, dyrektor do spraw rozwoju strategicznego firmy Defro.

Obserwując trendy rynkowe ciężko jest stwierdzić, w jakim kierunku pójdzie całe ogrzewnictwo. Z naszej perspektywy widzimy, że z powrotem na popularności zdobyły urządzenia na biomasę w postaci kotłów na pellet i zgazowanie drewna. Jeśli chodzi o pompy ciepła, które były najnowszym krzykiem mody w ubiegłym roku to obserwujemy przystopowanie tego trendu. Ma to związek z niestabilnymi cenami energii, słabą jakością większości pomp importowanych zza granicy - na przykład z Chin oraz nieumiejętnym doborem pompy do danego domu.

Sprawdzają, ale trzeba je odpowiednio dobrać do powierzchni domu, urządzenia muszą też być dobre jakościowo. Myślę, że z uwagi na zalety pompy, czyli łatwość użytkowania, bezpieczeństwo oraz efektywność pompy cały czas będą popularne i będą popularność zyskiwać.

Pompa ciepła jako podstawowe źródło ogrzewania, mały kocioł pelletowy jako dodatkowe czyli sczytowe źródło ogrzewania i kominek do uzupełnienia wyglądu i zabezpieczenie na trudne czasy.

Całej rozmowy z Hubertem Dziubełą, dyrektorem do spraw rozwoju strategicznego firmy Defro mogą Państwo posłuchać w materiale wideo.