Wojciech Lubawski, prezydent Kielc:
Wojciech Lubawski, prezydent Kielc:
Najprostszym rozwiązaniem było podnieść o 8 procent podatek od nieruchomości. Oszczędzilibyśmy wtedy wszystkim bolesnych cięć. Radni muszą zaproponować coś zgodnego z prawem. Co ja mogę zrobić? Proponuję cięcia tam, gdzie mogę. Są jednak rzeczy, których nie mogę zrobić. Mam radnych w rękę pocałować, by przyjęli budżet? Postanowili utrzeć nosa Lubawskiemu, tylko wybrali ryzykowny obszar. Nie uda im się ta sztuka.
Radni z klubu Platformy Obywatelskiej zwołali konferencję prasową w związku z ostatnią nadzwyczajną sesją Rady Miasta Kielce. Większością głosów radnych PO, PiS i PSL odrzucono na niej zgłoszoną przez administrację prezydenta Wojciecha Lubawskiego uchwałę o podniesieniu podatków od nieruchomości. Podwyżka miała dać miastu dodatkowe pięć milionów złotych rocznie. Ponieważ tak się nie stało, urzędnicy zapowiedzieli między innymi cięcia w opiece społecznej czy edukacji dzieci.
RADNI PROPONUJĄ
We wtorek radni przedstawili swoje pomysły na łatanie dziury budżetowej. Wyliczankę zaczął Robert Siejka. - Po co utrzymywać trzech wiceprezydentów, skoro jeden by w zupełności wystarczył? - pytał. Zapowiedział, iż zwróci się do władz o udzielenie informacji o wysokości nagród i premii za lata 2010-2011 przyznawanych w magistracie, jednostkach i zakładach budżetowych, instytucjach kultury oraz spółkach prawa handlowego, w których miasto ma udziały.
Radny Siejka wzorem Krakowa czy Olsztyna sugeruje wprowadzenie tak zwanych zakupów grupowych. Polega to na tym, że miasto w imieniu wszystkich swoich jednostek negocjuje z firmami ceny zakupu na przykład energii elektrycznej czy utrzymania floty pojazdów służbowych. - W Kielcach sprawdziło się to, jeśli chodzi o obsługę bankową. Z tego tytułu są oszczędności - przekonywał Siejka.
Radna Katarzyna Zapała podkreśliła, że miasto bez problemu powinno znaleźć brakujące pięć milionów. Na przykład w spółkach Yu Long Construction oraz Wodociągi Kieleckie, w których ma swój udział. - Można wyjąć z nich dywidendę i przeznaczyć te pieniądze na wydatki bieżące. Takich spółek miasto ma wiele - powiedziała.
A radna Agata Wojda poruszyła kwestię sprzedaży pozostającej na garnuszku miasta Korony Kielce. Jak wyliczyła, oprócz dotacji z budżetu klub wspomaga 10 spółek miejskich. - Czemu sponsorem jest Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni, które ma problemy finansowe? - pytała. Dodała, że należy rozpocząć dyskusję o możliwości zbycia 100 procent pakietu akcji Korony Kielce.
PREZYDENT TŁUMACZY MECHANIZMY
W czwartek sesja budżetowa Rady Miasta Kielce. Radni mają na niej poznać propozycje cięć. Wojciech Lubawski tak jak zapowiadał już wcześniej, nie pojawi się w sali plenarnej. - To nie ma sensu, szkoda czasu - przyznaje otwarcie.
Po zapoznaniu się z pomysłami radnych PO na łatanie dziury budżetowej mówi: - Problemem jest to, że są niedouczeni. Musieliby najpierw poznać mechanizmy rządzące budżetem.
I podaje przykłady. - Wydatki na Koronę są klasyfikowane w kategorii materialnych, więc to, że nie wydamy czterech milionów na klub, nie znaczy, że można je wydać na pomoc społeczną czy edukację. Dochodów majątkowych nie można przeznaczyć na wydatki bieżące - podkreśla Lubawski.
Prezydent mówi, że planuje pobrać dywidendę z Yu Long Construction, ale z Wodociągów Kieleckich już nie. Jak tłumaczy, właścicielem tej drugiej spółki jest Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji, który przewiduje inwestycje. - Szaleństwem byłoby więc wziąć dywidendę, bo konsekwencją byłoby podniesienie cen wody - twierdzi Wojciech Lubawski.
W kwestii redukcji liczby swoich zastępców stawia warunek. - Sprawa jest otwarta. Można to zrobić, jeśli radni zrezygnują z diet - proponuje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?