Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Korony z Dolcanem Ząbki 1:2 po błędach w obronie - relacja i zdjęcia z meczu

Sławomir STACHURA
Paweł Buśkiewicz (z prawej) miał w sobotę okazję na zdobycie bramki, ale jej nie wykorzystał.
Paweł Buśkiewicz (z prawej) miał w sobotę okazję na zdobycie bramki, ale jej nie wykorzystał. S. Stachura
W sparingowym meczu piłkarskim rozegranym w sobotę na Arenie Kielc Korona Kielce przegrała z Dolcanem Ząbki 1:2 (1:0). Bramki zdobyli Edi Andradina w 8 minucie dla Korony oraz Maciej Tataj w 59 i Grzegorz Lech w 82 dla Dolcana.

Korona: Cierzniak (46. P. Misztal) - Nawotczyński (46. Kuzera), Hernani, Markiewicz (46. Mohammed Eid Wahab), Paknys - Nowak, Edi Andradina, Zganiacz (59 Wilk), Sobolewski (59. Gawęcki) - Buśkiewicz, Gajtkowski (59 Konon).
Dolcan: Misztal - Korkuć, Hirsz, Stawicki, Unierzyski (83. Pawłowicz) - Kosiorowski, Hinc, Stańczyk (46 Lech), Ziajka (79 Warakomski) - Salami (77. Kułkiewicz), Tataj (77. Grajek).
Kartki: żółte: Hernani (Korona), Kosiorowski, Grajek (Dolcan). Sędziował: Maciej Mądzik z Kielc. Widzów: 1500.

PIĘKNY GOL EDIEGO

Mecz toczył się w ogromnym upale, który mocno dał się we znaki zawodnikom. W pierwszej połowie to Korona miała przewagę i częściej utrzymywała się przy piłce. Efektem tej przewagi był piękny gol zza linii pola karnego Ediego Andradiny, gdy piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Kielczanie stworzyli kilka okazji. W 26 minucie z bliska główkował Paweł Buśkiewicz, lecz Rafał Misztal, brat rezerwowego bramkarza Korony Piotra Misztala, pewnie złapał piłkę.

GORZEJ PO ZMIANACH

Po przerwie obserwujący mecz z trybun trener Marek Motyka dokonał kilku zmian i inicjatywę przejęli goście. Bramki zdobyli po dość prostych błędach kielczan w obronie. Zwłaszcza drugi gol był kuriozalny, gdy rozgrywający niezły mecz lewy obrońca Litwin Paulius Paknys podał piłkę wprost pod nogi Grzegorza Lecha, a ten skorzystał z prezentu.

- No cóż, takie błędy się zdarzają. Chłopak się trochę podłamał, ale na szczęście to tylko sparing. W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, było kilka fajnych akcji. Po zmianie stron było już gorzej, ale też stwarzaliśmy sytuacje. Niektórzy mnie trochę zawiedli. Wciąż szukamy optymalnego składu na ligowe mecze.

TO TYLKO SPARING

Pierwszy bramkarz Korony Radosław Cierzniak przed przerwą nie miał wiele pracy, znacznie częściej musiał interweniować po zmianie stron Piotrek Misztal.

- Szkoda, że przegraliśmy, ale to tylko sparing. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że jesteśmy teraz po dosyć ciężkim obozie i dlatego brakowało nam jeszcze szybkości i dokładności. Ale w następnych sparingach powinno być pod tym względem dużo lepiej - stwierdził Radek Cierzniak.

W środę Korona zagra w Łęcznej z Górnikiem, a w piątek o godzinie 19 na Arenie Kielc z Legią Warszawa. To będą dwa ostatnie sparingi przed rozpoczęciem ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie