Porażka Naprzodu Jędrzejów 1:3 w Nowym Wiśniczu

Mariusz Ludwinek, trener Naprzodu:

-Zagraliśmy poniżej oczekiwań. Nie wiem, czy to stres spowodował słabszą dyspozycje, bo nie poznawałem naszych zawodników. W tym meczu zabrakło dosłownie wszystkiego.

Szreniawa Nowy Wiśnicz - Naprzód Jędrzejów 3:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Hubert Drej 5 min., 1:1 Paweł Czajka 15, 2:1 Krzysztof Świątek 22, 3:1 Arkadiusz Garzeł 59.

Szreniawa: Brzeziański - Czajka, Garzeł, Pasionek, Tarasek - Skórski, Tabak, Świątek, Cygnarowicz - Dziadzio, Jarosz Ż.

Naprzód: P. Rybiński 4 - T. Milcarz 4, Nahle 4, K. Milcarz 4, Gągorowski 2 - Staszewski 4 Ż, Zacharski 4, Piwowarczyk 5, Bębenek 2 - Starościak 4, Drej 5.

Zmiany: Szreniawa: 56' Pietras za Czajkę, 59' Papież za Dziadzio, 84' Batko za Jarosza, 85' Wojewoda za Skórskiego. Naprzód: 46' Puchrowicz 3 za Gągorowskiego, 46' Kowalski 2 za Bębenka, 58' Matan 1 za Zacharskiego.
Sędziował: Tomasz Kita z Brzeska. Widzów: 200.

Przed tym sezonem w Naprzodzie doszło do sporych zmian kadrowych. Odmieniony zespół, prowadzony przez nowego trenera Mariusza Ludwinka, dobrze zaczął mecz w Nowym Wiśniczu. W piątej minucie prowadził 1:0 po składnej akcji zespołu, dograniu Grzegorza Starościaka i strzale Huberta Dreja z siedemnastu metrów.

Później ton grze nadawali gospodarze. Wyrównał w 15 minucie Paweł Czajka, na 2:1 w 22 minucie podwyższył Krzysztof Świątek, a ostatni cios zadał po przerwie Arkadiusz Garzeł. - Myślę, że psychicznie nie wytrzymaliśmy presji, jaka na nas ciążyła, i wpłynęło to na naszą postawę. Przeciwnik strzelił trzy gole po stałych fragmentach gry. Takie bramki bolą szczególnie - mówił po meczu trener Mariusz Ludwinek.

A po chwili dodał: - Wierzę, że po słabej inauguracji zaczniemy grać na miarę oczekiwań. I że innym zespołom trudno będzie zdobywać punkty w spotkaniach z Naprzodem. Dziś wypadliśmy słabo. Chyba przestraszyliśmy się przeciwnika, przegraliśmy ten pojedynek mentalnie. Tak na gorąco mogę to ocenić - dodał Mariusz Ludwinek, szkoleniowiec drużyny z Jędrzejowa.