Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka piłkarek ręcznych Korony Handball Kielce w bardzo ważnym meczu

Paweł Kotwica
W meczu PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, Korona Handball Kielce przegrała z KPR Jelenia Góra.

Korona Handball Kielce - KPR Jelenia Góra 26:29 (10:15)

Korona Handball: Orowicz (1-25, 31-32 min, 6 obron), Chojnacka (25-30, 32-60 min, 8 obron) – Kędzior 3, Gliwińska 1 – D. Więckowska 7 (4) – Homonicka 2 (1), Czekala 3, Syncerz 2 – Dos Santos – Zimnicka 1 – Skowrońska 7.

KPR: Wierzbicka (1-60 min, 13 obron), Filończyk (na jednego karnego, 0 obron) – Bielecka 2, Oreszczuk 2, A. Tomczyk 7, Jurczyk 3, Kobzar 3, Załoga, Jasińska 11 (3), Żukowska 1, Konofał.

Karne. Korona Handball:
5/6 (Homonicka nie trafiła w bramkę). KPR: 3/3.

Kary. Korona Handball: 6 minut (Czekala, Syncerz, D. Więckowska po 2). KPR: 14 minut (Konofał 6 minut – czerwona kartka 52 min, Jasińska 4, Załoga, Kobzar po 2).

Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice).

Przebieg: 0:1, 2:1, 2:6, 3:6, 3:7, 6:7, 6:8, 7:8, 7:13, 9:13, 9:14, 10:14, 10:15 – 10:17, 11:17, 11:18, 15:18, 15:19, 17:19, 17:20, 18:20, 18:22, 19:22, 19:24, 20:24, 20:25, 22:25, 22:26, 23:26, 23:27, 24:27, 24:29, 26:29.

Dla obu ekip był to niezwykle ważny mecz, bo obie zgromadziły dotąd po 12 punktów i sąsiadowały ze sobą w tabeli – Korona Handball była dziesiąta, KPR był o pozycję wyżej. Było to ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, po której drużyny z miejsc 7-12 będą grały o uniknięcie baraży.

Pierwszą połowę w wykonaniu kielczanek można podsumować jednym słowem – nieskuteczność. W tej części gry tylko 45 procent rzutów naszych zawodniczek (10/22) trafiło do bramki gości, w której dobrze spisywała się Martyna Wierzbicka. Od stanu 2:1 Korona Handball straciła pięć bramek z rzędu i musiała gonić. Fragment lepszej gry w obronie i kilka interwencji Aleksandry Orowicz w bramce oraz nareszcie seria celnych rzutów pozwoliła na kontakt – w 14 minucie zespół z Kielc przegrywał tylko 6:7. Jednak od stanu 7:8 w 15 minucie przez ponad 13 minut (!) Korona Handball nie zdobyła gola i jeleniogórzanki znów odskoczyły. Szczególnie niebezpieczna była Sylwia Jasińska, zdobywczyni siedmiu goli dla KPR w pierwszej połowie.

Zespół z Jeleniej Góry zdobył dwie pierwsze bramki po przerwie i w 32 minucie było 10:17. Kielczanki znów rzuciły się do odrabiania strat, kilka dobrych interwencji w bramce miała tym razem Patrycja Chojnacka. Korona Handball kilka razy zbliżała się na różnicę dwóch bramek – ostatni raz w 42 minucie (18:20), ale KPR znów odskakiwał. W momentach, kiedy można było wyraźniej zmniejszyć różnicę bramkową, nasze zawodniczki popełniały zwykle proste błędy, a bardziej doświadczone rywalki to wykorzystywały.

- Zagraliśmy czwarty mecz w ciągu dziesięciu dni, dziewczyny były wolniejsze niż zwykle, miały ciężkie nogi - komentował trener Korony Handball, Tomasz Popowicz. - Trochę zabrakło nam zimnych głów w drugiej połowie, kiedy kilka razy dochodziłyśmy na dwie bramki - mówiła Dominika Więckowska.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie