Porażka piłkarek ręcznych Korony Handball Kielce z KPR Kobierzyce

Korona Handball Kielce - KPR Kobierzyce 32:36 (15:18)
Korona Handball: Orowicz (1-12, 26-60 min, 10 obron), Chojnacka (12-26 min i na dwa karne, 1 obrona) – Dos Santos, Zimnicka 4, D. Więckowska 2, Gliwińska 2, M. Więckowska 3, Czekala 4, Skowrońska 6 (2), Syncerz 7 (2), Homonicka, Parandii, Kędzior 4.

Kobierzyce: Ciesiółka (1-30 min, 8 obron), Słota (31-60 min i na trzy karne, 4 obrony) – Jakubowska 9, Skalska 4, Wojda, Mączka 6 (2), Janczak, Wesołowska 2, Kaźmierska 3, Wiertelak 7, Charzyńska, Walczak, Dąbrowska 4, Michalak 1.

Karne. Korona Handball:4/5 (rzut Syncerz obroniła Słota), Kobierzyce:2/4 (Mączka rzuciła w słupek, rzut Dąbrowskiej obroniła Chojnacka).

Kary. Korona Handball: 0 minut. Kobierzyce:2 minuty (Janczak 2).

Sędziowali: Jacek Moskalczyk (Żarówka), Marcin Pazdro (Mielec).

Widzów: 500.

Przebieg:0:3, 1:3, 1:5, 2:5, 2:8, 3:8, 3:9, 4:9, 4:11, 7:11, 7:12, 9:12, 9:13, 10:13, 10:14, 11:14, 11:16, 13:16, 13:17, 15:17, 15:18 – 15:20, 16:20, 16:21, 17:21, 17:22, 18:22, 18:23, 19:23, 19:25, 21:25, 21:26, 23:26, 23:27, 24:27, 24:29, 25:29, 25:31, 27:31, 27:32, 30:32, 30:34, 31:34, 31:36, 32:36.

Do Kielc przyjechał najlepszy zespół grupy spadkowej, mający olbrzymią przewagę punktową nad pozostałymi zespołami. – Dzięki temu mogę dać pograć zawodniczkom, które zwykle grają mniej i sprawdzić różne ustawienia w obronie i ataku – mówił trenerka KPR Kobierzyce, Edyta Majdzińska. Ostatnia w tabeli Korona Handball długimi fragmentami meczu prowadziła z rywalkami wyrównaną walkę, a o porażce kielczanek zadecydowały słabe początki obu połów i zbyt duża liczba prostych błędów.

- Kobierzyce mają bardzo dobre rozgrywające i lewoskrzydłową, która bardzo szybko biega do kontry – mówił przed meczem trener Korony Handball, Tomasz Popowicz. Rywalki naszego zespołu potwierdziły te atuty. Lewoskrzydłowa Mariola Wiertelak zdobyła pierwsze trzy bramki meczu po kontratakach, a zawodniczki drugiej linii Kobierzyc przez nękały nasze bramkarki celnymi rzutami.
Korona Handball bardzo źle zaczęła mecz, w 5 minucie przegrywała 1:5, w 11 – 2:8, a w 13 – 4:11. Nasze zawodniczki miały spore problemy z rozmontowaniem obrony przeciwniczek, nie mogły przerzucić wysokich zawodniczek KPR w środku defensywy, oddawały rzuty, z którymi łatwo radziła sobie bramkarka. W dodatku kielczanki często gubiły piłkę. Po kilkunastu minutach w grze Korony Handball zaczęło się dziać lepiej, w 17 minucie było tylko 9:12.

Początek drugiej połowy przypominał pierwsze minuty spotkania. Kobierzyczanki szybko zdobyły kilka bramek i w 35 minucie było 19:25. I znów zespół z Kielc wziął się do odrabiania strat. Niecodzienną bramkę zdobyła w 43 minucie Magdalena Skowrońska – najpierw w poprzeczkę rzuciła Honorata Syncerz, dobitka Skowrońskiej też wylądowała na poprzeczce, w końcu kielecka obrotowa chwyciła piłkę leżąc na boisku i z takiej pozycji oddała skuteczny rzut. W 55 minucie nasz zespół zbliżył się na dwie bramki różnicy (30:32), ale kielczanki znów popełniły proste błędy i Kobierzyce znów odskoczyły.

Następny mecz Korona Handball rozegra w kolejną sobotę w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrcovią.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

Guardiola odpowiedział Raioli i rozbawił dziennikarzy. "Porównanie mnie do psa nie jest najlepsze, bo tym zwierzętom należy się szacunek"

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Kamil Stoch zdobył kryształową kulę Pucharu Świata. ZOBACZ	Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce
Najbardziej wartościowi polscy piłkarze [TOP 20]	Zimowe igrzyska Pjongczang 2018 - NAJLEPSZE ZDJĘCIA