Porażka szczypiornistek KSS Kielce. "Jakby miały poparzone ręce"

- W pierwszej połowie dziewczyny grały bardzo dobrze, w drugiej, jakby coś poparzyło im ręce - opowiadał trener KSS, Paweł Tetelewski.
Mecz był trzecim sparingiem kielczanek w trakcie przygotowań do sezonu, poprzednie dwa przegrały różnicą 11 bramek. Z gospodyniami turnieju w Ostrawie nasz zespół przegrał jeszcze wyżej, ale w pierwszej połowie na tle wymagających rywalek zaprezentował się dobrze. - Nieźle wyglądała obrona i bramka, ciągnęliśmy kontrę, nie było dużo błędów w ataku pozycyjnym - mówił trener KSS, Paweł Tetelewski. - Po przerwie coś się stało, dziewczyny w cztery minuty zrobiły pięć błędów w ataku i przegrywały 12:19. Grały, jakby miały poparzone ręce, było za dużo prostych strat, straciliśmy dużo bramek z kontry. Mecz się praktycznie dla nas skończył, dlatego wpuściłem na parkiet rezerwowe - tłumaczył.

Szkoleniowiec KSS wyróżnił skuteczną kołową Joannę Drabik (pięć bramek plus dwa wywalczone karne), bramkarkę Martę Wawrzynkowską, która w pierwszej połowie miała 45-procentową skuteczność oraz obrotową Milenę Kot za grę w obronie.
KSS gra w Ostrawie między innymi bez kontuzjowanych Marzeny Paszowskiej i Pauliny Piechnik, wróciła natomiast do zespołu Kamila Skrzyniarz.

KSS Kielce - Sokol Poruba Ostrawa 21:34 (12:14)

KSS: Muszioł, Wawrzynkowska, Hibner - Skrzyniarz 3, Nowak, Syncerz, Lalewicz 3, Woźniak, Grzesik 1, Grabarczyk 2, Młynarczyk 1, Drabik 5, Skowrońska, Kot 1, Olszowa 4, Zimnicka 1.
Bramki dla Sokola: Adámková 6, Chrenková 5, Poznarová 5, Tóthová 5, Hrbková 4, Uhráková 3, Rechorisová 3, Mičiníková 2, Lešková 1, Selucká 1.
O godzinie 17 KSS gra drugi mecz, tym razem z Ruchem Chorzów, a jutro zakończy turniej pojedynkiem ze Slavią Praga.