Padwa Zamość - Wisła Sandomierz 28:26 (13:13)
Wisła: Skowron, Pęgielski - Solon, Białkowski 4, Rusin 7, Teterycz 1, Serafin 1, Statuch, Kubisztal 2, Dusak 3, Cupisz 6, Werstler 2.
O pierwszej w tym sezonie przegranej Wisły zadecydowała końcówka i cztery niewykorzystane, czyste pozycje w ostatnich sześciu minutach meczu. - To był dobry, twardy, wyrównany mecz. W końcówce bramkarz Padwa poodbijał nasze rzuty i to zadecydowało - mówił trener Wisły, Adam Węgrzynowski.
Pierwsza połowa była wyrównana, żaden z zespołów nie umiał zbudować poważniejszej przewagi, niż dwubramkowa. Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy w 36 minucie wygrywali 18:16. Ale potem nastąpił 10-minutowy okres słabszej gry sandomierzan i Padwa objęła prowadzenie 23:19. Wisła uporządkowała grę, wzięła się za odrabianie strat i w 56 minucie zdobyła kontaktowego gola (26:25), w 58 minucie zespół z Zamościa wygrywał 27:26. Była szansa na lepszy wynik, ale zaprzepaszczone sytuacje dały wygraną Padwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?