Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażką z Muszynianką Muszyna zakończyły rundę zasadniczą siatkarki KSZO Ostrowiec

Rafał Soboń
Siatkarki KSZO przegrały z Muszynianką w meczu OrlenLigi.

Polski Cukier Muszynianka Muszyna – KSZO Ostrowiec 3:0 (25:11, 25:11, 26:24)
I set: 1:0, 8:2, 16:7, 21:8, 25:11. II set: 1:0, 8:5, 18:7, 25:11. III set: 0:1, 5:8, 12:16, 20:21, 23:24, 26:24.

Muszynianka: Milovits 2, Helić 10, Grejman 11, Kurnikowska 8, Pelc 5, Savić 13, Krzos (libero) oraz Śliwa (libero), Skrzypkowska 4, Szczygieł, Ciaszkiewicz-Lach 4, Hatala 3.

KSZO: Szpak, Szczygioł 10, Brzóska 8, Ściurka 2, Bednarek 5, Wójcik 6, Bulbak (libero) oraz Mielczarek, Polak 1, Dybek 1.
Sędziowali: Dariusz Wolski i Marek Słowik Gorzów Wielkopolski. Widzów: 600.

MVP: Maja Savić (Muszynianka).

Pierwszy set od początku należał do gospodyń. Po dwóch z rzędu udanych atakach Kurnikowskiej (6:1) o czas poprosił trener Parkitny. Gra nadal się nie kleiła i przy stanie 11:3, szkoleniowiec KSZO zdecydował się zmienić rozgrywającą – w miejsce Pauliny Szpak, na parkiecie pojawiła się Ewelina Polak. Atak Doroty Ściurki (14:6) dał szósty punkt KSZO, jednak trzy z nich zanotowano po nieudanych atakach gospodyń. To tylko obrazuje niemoc przyjezdnych, które pierwszy skuteczny blok zanotowały przy stanie 23:11. Do końca seta, więcej punktów już nie zdobyły, a zakończył go atak Grejman.

W drugim secie z prowadzenia 2:0 gospodyń, szybko zrobiło się 2:2. Wyrównana gra toczyła się do stanu 6:5, po czym gospodynie przyśpieszyły i już na pierwszą przerwę techniczną schodziły prowadząc trzema punktami. Gdy po powrocie na parkiet gospodynie dołożyły kolejne dwa oczka, o czas poprosił trener Parkitny. Dodatkowe wskazówki na nic jednak się zdały, a serię punktową gospodyń przerwał dopiero błąd Grejman (14:6). W tym secie ostrowczankom również nie udało się przekroczyć 11 punktów, a zakończyły go… cztery asy serwisowe Pelc!

Trzeci set niespodziewanie rozpoczął się od prowadzenia KSZO (4:1) i to pomarańczowo-czarne miały trzy bramki przewagi na pierwszej przerwie technicznej, by następnie zwiększyć ją nawet do sześciu punktów (13:7). Gdy przewaga stopniała do trzech oczek (12:5) o czas poprosił trener Parkitny. To samo uczynił przy stanie 17:15. Kolejne dwa punkty zdobyły jednak przyjezdne i na tablicy widniał remis po 17. Końcówka była niezwykle emocjonująca. KSZO miał piłkę setową (24:23), jednak to gospodynie wygrały seta i cały mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie