Nietypowa sytuacja miała miejsce krótko przed godziną 11.30. To jak osobówka wjeżdża na wysepkę, uchwyciła kamera monitoringu z pobliskiej stacji benzynowej.
- Nim na miejsce przyjechali zaalarmowani policjanci ruchu drogowego, kierowca porzucił samochód i uciekł. Kilka minut później mundurowi odnaleźli 21-latka podejrzewanego o prowadzenie auta oraz 19-latka, który był jego pasażerem. Panowie czekali na przystanku na autobus - opowiada sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
21-latek próbował przekonać funkcjonariuszy, że wjechał na wysepkę, bo układ hamulcowy jego auta miał awarię.
- Szybko wyjaśniło się, dlaczego mężczyzna chciał uniknąć spotkania z policjantami. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu - mówi Tomasz Kruszyna.
Policjanci zatrzymali 21-latkowi prawo jazdy, mężczyznę rozliczy teraz sąd. Za jazdę po alkoholu mogą grozić nawet dwa lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?