Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucone niemowle uratowane! Znaleźli małą dziewczynkę w "łóżeczku życia"

Marzena Kądziela
Pielęgniarka z oddziału noworodkowego, Bożena Dróżdż z malutką dziewczynką, którą znaleziono w łóżeczku życia w koneckim szpitalu.
Pielęgniarka z oddziału noworodkowego, Bożena Dróżdż z malutką dziewczynką, którą znaleziono w łóżeczku życia w koneckim szpitalu. Fot. Marzena Kądziela
Maleńką dziewczynkę znaleziono w koneckim szpitalu w tak zwanym łóżeczku życia. Ktoś zostawił w nim dzieciątko w niedzielny wieczór. To drugi tego typu przypadek w województwie świętokrzyskim.

Dziecko zauważyła jedna z pielęgniarek pracująca w niedzielny wieczór w dziecięcej izbie przyjęć Szpitala Specjalistycznego świętego Łukasza w Końskich. Ktoś musiał to miejsce obserwować, bowiem włożenie maleństwa do łóżeczka na korytarzu nastąpiło dosłownie po chwili, gdy jakiś mały pacjent opuszczał gabinet po zastrzyku.

- Zatelefonowano do nas natychmiast - opowiada ordynator Oddziału Noworodkowego Krystyna Werens. - Przy dziecku nie było żadnej karteczki, nikogo nie było w pobliżu. Oczywiście natychmiast zajęliśmy się maleństwem.

Tym maleństwem jest dziewczynka, która prawdopodobnie przyszła na świat kilkanaście godzin wcześniej. Jak mówią lekarze, świadczy o tym ledwo przyschnięta pępowina. Noworodek ważył 2980 g, a jego długość to 50 cm. - Stan dziecka jest dobry - kontynuuje pani ordynator. - Malutka w chwili pozostawienia w łóżeczku była czysta. Matka prawdopodobnie starała się nakarmić ją piersią. Wykonaliśmy wszelkie podstawowe badania. Ich wyniki są w normie.

Co dalej z dzieckiem? - Powiadomiliśmy policję oraz Sąd Rodzinny - odpowiada dyrektor szpitala Wojciech Przybylski. - Noworodek zostanie u nas kilka dni, po czym zostanie przewieziony do domu małego dziecka. Jest zdrowy, mam więc nadzieję, że szybko znajdzie rodziców.

Dyrektor dodaje, że nie wyklucza, iż matka, po porodzie w domu doznała szoku i być może po dziecko wróci. Tak było kilka lat temu, gdy kobieta urodziła w noc wigilijną synka, a gdy opuszczała szpital, pozostawiła dziecko w łóżeczku. Potem po dziecko wróciła i po rozpatrzeniu sytuacji przez Sąd Rodzinny, chłopczyk zamieszkał z rodzicami i rodzeństwem.

- Jednak sytuacja, gdy nie wiemy, gdzie dziecko przyszło na świat i kto je urodził, zdarzyła nam się po raz pierwszy - kończy dyrektor. - Podobna sytuacja w naszym województwie miała miejsce jedynie w Kielcach. To, co się zdarzyło w niedzielny wieczór, dowodzi, że warto, by w każdej medycznej placówce takie łóżeczko życia stało. Być może dzięki niemu ocalała mała niewinna istotka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie