Z prędkością 160 kilometrów na godzinę gnał kierowca daewoo nexii uciekający przed policyjną pogonią. Mknął z Buska aż do Pińczowa. W wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu.
Zaczęło się w poniedziałek o godzinie 18.30. Wtedy buscy policjanci dostali od mieszkańca miasta sygnał, że uszkodzono mu płot i furtkę. - Nexią przyjechał do mężczyzny 53-latek. Miał pretensje o to, że został zwolniony z pracy. Awanturował się, a potem sięgnął po łom. Bił nim w ogrodzenie, furtkę a później wskoczył do auta i odjechał - opowiadają policjanci.
Zaczęli poszukiwania nexii. Około godziny 19.30 wypatrzył ją jeden z patroli. Stróże prawa wezwali wóz do kontroli. - Kierowca zatrzymał się, a gdy policjant zaczął iść w jego stronę, ruszył z piskiem opon - tłumaczą funkcjonariusze.
Zaczął się pościg. Najpierw ulicami Buska. Przez skrzyżowanie w sąsiedztwie szpitala naxia przemknęła niemal taranując dwa auta. - Nexia wyjechała z Buska trasą na Pińczów. Kierowca gnał 160 kilometrów na godzinę. Po tym jak wjechał na teren powiatu pińczowskiego, w pościg włączyli się miejscowi stróże prawa - mówią policjanci.
Pościg wjechał w ulice jednego z pińczowskich osiedli. Tu wóz zatrzymał się w ślepej uliczce. Kierowca kurczowo trzymał się kierownicy. Ponoć siłą trzeba go ponoć było wyciągać z auta. Policjanci poczuli od mężczyzny alkohol.
- Odmówił dmuchania w alkomat, jednak po przewiezieniu do pogotowia, gdzie medycy mieli pobrać mu krew, zmienił zdanie - wyjaśniają policjanci. Dmuchnął. Miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?