[galeria_glowna]
Nocą z soboty na niedzielę policjanci skarżyskiej drogówki prowadzili wzmożone kontrole trzeźwości kierowców. Jeden z nieoznakowanych radiowozów stał przy skrzyżowaniu ulic Szydłowieckiej i Wiejskiej w Skarżysku.
- Około godziny 22.30 od strony Lipowego Pola nadjechał volkswagen. Policjanci dali jego kierowcy znak, by zatrzymał się do kontroli. Dojeżdżając do miejsca gdzie stali funkcjonariusze, kierowca odbił nagle w ulicę Wiejską i zaczął uciekać - opowiada Damian Szwagierek, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Jak dodaje, kierowca szarżował, nie zwracając uwagi przepisy i trudne warunki. Była mgła, a jezdnia mokra i śliska.
- Chciał za wszelką cenę uniknąć spotkania z policjantami. Na końcu ulicy Wiejskiej stracił panowanie nad volkswagenem. Auto staranowało bramę posesji. Kolizja wyglądała bardzo groźnie. Na szczęście okazało się, że kierowca i pasażer golfa mają jedynie otarcia - mówi Damian Szwagierek.
Za kierownicą volkswagena siedział 39-letni mieszkaniec Skarżyska. Pierwsze badanie wykazało 2,3 promila alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. W ostatnim badaniu wynik wynosił już 3,2 promila, policjanci podejrzewają więc, że mężczyzna pił krótko przed tym, jak siadł za kółkiem.
- Przyjdzie mu odpowiedzieć nie tylko za jazdę po alkoholu i spowodowanie kolizji, ale także za niestosowanie się do sądowego zakazu. Mężczyzna był już wcześniej przyłapany na jeździe po alkoholu. Sąd zakazał mu wtedy prowadzenia pojazdów do 2014 roku - uzupełnia Damian Szwagierek. 39-latkowi może teraz grozić nawet pięć lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?