Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poskromił łobuza po służbie

/A.L./
- Z takim poziomem bezczelności i agresji mieliśmy do czynienia chyba po raz pierwszy - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Radomiu.
- Z takim poziomem bezczelności i agresji mieliśmy do czynienia chyba po raz pierwszy - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Radomiu. Zdjęcia Łukasz Wójcik
Policjant ze Starachowic, w dniu wolnym od pracy, zatrzymał w Radomiu wandala, który uszkodził dwa autobusy.

Zdarzenie miało miejsce w czwartek po południu, przy pętli autobusowej w osiedlu Prędocinek w Radomiu. Jak mówią policjanci, doszło tam do sprzeczki pomiędzy kierowcą jednego z autobusów a młodym mężczyzną. O godzinie 17.35 do stojącego na końcowym przystanku przy ulicy Armii Krajowej autobusu linii 25 podszedł pijany osiłek, po czym, według Krzysztofa Kowala, dyrektora do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Radomiu, próbował urwać zewnętrzne lusterko.

- W pewnej chwili mężczyzna włożył rękę przez uchylone okno do szoferki, wyrwał radiotelefon służący do komunikowania się z pasażerami i rzucił go w boczną szybę autobusu stojącego obok - dodaje Kamil Tokarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. - Szyba pękła, mężczyzna zaczął uciekać. Za nim ruszyli kierowcy dwóch autobusów.

Grzegorz Pocheć, policjant ze Starachowic, w dniu wolnym od pracy jechał ze swoją dziewczyną prywatnym samochodem do znajomego w Radomiu. Zatrzymał się przed skrzyżowaniem, tuż przy pętli.

- Zauważyłem, że kierowca autobusu goni dobrze zbudowanego mężczyznę - opowiada nam Grzegorz Pocheć. - Kierowca krzyczał, że tamten wybił szybę w autobusie. Wyskoczyłem z auta, pobiegłem, dogoniłem tego człowieka. Zatrzymałem go, przybiegli kierowcy. Zaczekaliśmy na policję. Moja dziewczyna w tym czasie przestawiła samochód.

Funkcjonariusze mówią, że zatrzymany mężczyzna, 22-latek z Radomia, był wulgarny i agresywny. Jak się okazało, miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwieje, najprawdopodobniej usłyszy zarzut zniszczenia mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia.

Grzegorz Pocheć to policjant z czteroletnim stażem. Służy w Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie