Posłanka Kempa znów atakuje świętokrzyski PSL: - Stołek jest najważniejszy. Riposta Jarubasa

Wybory parlamentarne 2011 w Świętokrzyskiem. Kandydaci, sondaże, wyniki

Oto cały fragment wypowiedzi posłanki Beaty Kempy w wywiadzie dla portalu Onet.pl opublikowanym w piątek rano:

"Jestem również porażona osadzaniem się PSL-u na różnego rodzaju urzędach. Odnoszę wrażenie, że w świętokrzyskim, gdzie od lutego działam, jest tak, że jak się nie jest związanym z PSL-em, to nie będzie się miało pracy w swoim powiecie. Stołek jest najważniejszy. Będę o tym szerzej mówić w kampanii wyborczej. Koalicja PO-PSL przerasta komunistów w rozdawnictwie urzędów dla swoich. Jestem tym zbulwersowana. Za rządów PO-PSL nie doczekamy się fachowców na urzędach, ale znajomych. A PSL pamięta o swoim elektoracie tylko w czasie dożynek, a gdyby nie zaniedbania koalicji PO-PSL, moglibyśmy być 'Eldoradem' w UE" - mówi posłanka Kempa.

To kolejna odsłona walki PiS z PSL. W zeszłym tygodniu politycy obu partii kłócili się o słowa posła PiS Adama Hofmana, który powiedział, że działacze PSL przyjechali do miasta i "zdziczeli, zbaranieli".

Adam Jarubas, marszałek województwa i szef świętokrzyskich ludowców, wypowiedź posłanki Kempy odbiera jako panikę w obluczu utraty wpływu PiS w regionie i Polsce. Ocenia, że ataki nasilą się. - Bo PiS nie ma pomysłu na Polskę i wieś. Może tlyko atakować. Poobrażał już wszystkich i zachowuje się jak oblężona twierdza. A fakt, że zaczyna walczyć z PSL, świadczy tylko o naszej sile - mówi Jarubas.

Odnosi się też do zarzutu dotyczącego "rozdawnictwa urzędów". Przypomina, jak postępowało PiS w czasie, kiedy było u władzy. - Pamiętam, że w jednym dniu zostali zwolnieni wszyscy kierownicy powiatowych oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, bo zdaniem PiS nie nadawali się na te stanowska. Dziwnym trafem powołano nowych, wszystkich z PiS, o "wysokich kompetencjach" - mówi marszałek Jarubas.