Pospieszyli z pomocą czarnemu bocianowi

- Bocian chodził bardzo blisko domu. Nie bał się człowieka, bez problemu wziąłem go na ręce, nie uciekał i był bardzo lekki. Sprawiał wrażenie chorego - opowiada pan Adam.

Siostra pana Adama zadzwoniła do Ostrowa do Azylu dla Dzikich Ptaków, po poradę, jak pomóc niespodziewanemu gościowi. - Usłyszeliśmy, że trzeba go jak najszybciej przywieźć. Zostaliśmy poinstruowani, że na czas transportu ptaka najlepiej przykryć workiem i w czasie jazdy trzymać za skrzydła. Bociek był bardzo słaby i nie sprawiał żadnych kłopotów w aucie. Czasem klekotał, ale zupełnie inaczej niż biały bocian - dodaje pani Czesława.

W Ostrowie ptak został natychmiast nakarmiony świeżymi rybami. - Był tak słaby, że nie był w stanie sam jeść i pokarm został mu wepchnięty do gardła. Obawiałem się, że nocy z piątku na sobotę nie przetrzyma, ale przeżył. W niedzielę już odzyskał siły i sam rzucił się na pokarm. W naturze je drobne zwierzęta, a u mnie dostaje ryby i serca drobiowe, tak jak inne bociany. Zjada około kilograma dziennie - informuje Janusz Wróblewski, właściciel azylu.

Ptak ma uszkodzone jedno skrzydło. - Zostało unieruchomione i po 3 tygodniach zobaczmy, czy będzie w stanie odbyć podróż do Afryki. Bociany czarne później opuszczają Polskę niż białe, robią to w połowie września, więc jest czas na kurację. Jeśli uszkodzenie okaże się poważne ptak zostanie u mnie przynajmniej na ten sezon. Bocian jest bardzo młody, prawdopodobnie spadł z wysokości, może z gniazda, oddalił się od rodziców, nie umiał wrócić i błąkał się głodny, stąd jego wychudzenie - tłumaczy.
Bocian wykluł się w tym roku. Nie ma jeszcze czerwonego dzioba i nóg, u tego gatunku nabierają one kolorów dopiero w drugim roku życia. Prawdopodobnie jest to samiczka.

Bocian czarny jest samotnikiem, co potwierdza zachowanie ptaka w azylu. - Nie zadaje się z innymi skrzydlatymi mieszkańcami, mam 8 białych bocianów, do których nawet się nie zbliża. Trzyma się na uboczu.

Bocianów czarnych jest dużo mniej niż białych i są one pod ścisła ochroną. Rzadko można je spotkać także z innego powodu, trzymają się z daleka od człowieka, gniazda zakładają w miejscach mało dostępnych i oddalonych od zabudowy.