Poszło dobrze!

Aneta Łapot z I Liceum Ogólnokształcącego przy ZSP nr 1 spodziewała się, że pytania będą trudniejsze.
(fot. R. Banaszek)

- Czujemy się jak króliki doświadczalne - mówiła wczoraj niepewnie młodzież z włoszczowskich szkół ponadgimnazjalnych rozpoczynająca matury. Tymczasem pierwsze ustne egzaminy okazały się wcale nie takie straszne.

A tak uczennice z klasy III liceum o profilu ekonomiczno-administracyjnym w ZSP nr 2 przygotowywały się do ustnego egzaminu z języka polskiego.
(fot. R. Banaszek)

Punktualnie o godzinie ósmej rozpoczęły się ustne egzaminy dla trzecich klas liceów ogólnokształcących i profilowanych w trzech włoszczowskich szkołach ponadgimnazjalnych. Na twarzach maturzystów widać było zdenerwowanie i niepewność. W końcu to ich egzamin dojrzałości i to jeszcze przeprowadzany na nowych zasadach. Jednak po pierwszych próbach szybko wracał optymizm.

- Patrzy na mnie komisja, a ja z tego stresu zapomniałam, co mam mówić na wstępie. Wszystko miałam przygotowane, ale jakoś wyleciało mi z głowy. Dopiero dzięki przychylności komisji szybko pozbierałam się i pokazałam klasę. Mówiłam o kobietach fatalnych w literaturze. Bardzo mi pomógł dodatkowy materiał na ten temat z malarstwa. Komisja była zadowolona. Nie przygotowywałam się specjalnie do tego egzaminu. W sobotę byłam nawet na dyskotece w Górach Mokrych i wróciłam o czwartej nad ranem w niedzielę - zdradziła nam po egzaminie szczęśliwa Aleksandra Bąk z klasy IIIc liceum o profilu zarządzanie informacją z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 imienia Stanisława Staszica we Włoszczowie.

- Pytania były dość proste, a atmosfera na sali bardzo przyjemna. Czułam się swobodnie. Mógł zdać każdy, nawet ten, kto nie jest orłem - przyznała też Aneta Łapot z klasy IIIc I Liceum Ogólnokształcącego imienia generała Władysława Sikorskiego.

Mimo wszystko nie obyło się bez nerwów i wielkiego stresu. - Żeby pan widział, jak z sali wyszła pierwsza nasza koleżanka. Cała była sztywna ze zdenerwowania - usłyszeliśmy od jednej uczennicy z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia hetmana Stefana Czarnieckiego.

W I Liceum Ogólnokształcącym przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 do egzaminu przystąpiło 65 maturzystów. Tuż po godzinie 13 ogłoszono pierwsze wyniki. Język polski wypadł zadowalająco. Na 20 możliwych punktów średnio abiturienci uzyskali 15. Z języka angielskiego poszło jeszcze lepiej. Tutaj średnia wynosiła około 17 punktów. Wczoraj zakończył się w tej szkole egzamin z języka niemieckiego. Na 15 osób, tylko jeden uczeń zrezygnował i nie podszedł do egzaminu. Pozostali zdali. W ogólniaku wczorajsze egzaminy zakończyły się około godziny 18.30. Maturę zdaje tutaj w tym roku 133 uczniów.

W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia hetmana Stefana Czarnieckiego do egzaminu z języka polskiego podeszło 40 osób. Zmagania z tym obowiązkowym przedmiotem trwały do godziny 20.20. Dzisiaj czeka młodzież druga tura z języka polskiego i angielskiego. Mury tej szkoły opuści w tym roku 211 maturzystów.

Z kolei w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 imienia Stanisława Staszica z językiem polskim zmierzyło się 44 abiturientów. Z tego przedmiotu będą zdawali przez najbliższe dwa dni. Od środy czekają na nich języki obce. Najwięcej młodzieży, bo aż 60, zdecydowało się na język angielski. W tym roku przystąpią do matury 83 osoby. Jak twierdzi dyrekcja szkoły, wszystko jest tutaj dopięte na ostatni guzik i nie przewiduje żadnych przeszkód i niespodzianek.

We wszystkich trzech szkołach ponadgimnazjalnych pierwszy dzień egzaminów przebiegał bez większych problemów i zgodnie z założonym harmonogramem. Młodzież zachowała zimną krew i wypadła naprawdę nieźle.