Czterdzieści minut Andrzej Stępień holował do brzegu olbrzymiego suma. Pomagało mu trzech wędkarzy. Gdy ryba była na brzegu zalewu Klekot koło Włoszczowy, rybacy nie mogli nadziwić się temu, co wyciągnęli. Sum miał 153 centymetry długości i ważył 21,8 kilograma!
Ryba wzięła na kilkucentymetrową uklejkę o godzinie 2.25 w nocy z czwartku na piątek.
- Nagle coś zaczęło mi ciągnąć żyłkę na odległość dwustu metrów - opowiada podekscytowany Andrzej Stępień z Włoszczowy. - Już wiedziałem, że to potężna ryba. Hol był bardzo ciężki. Po morderczej walce ryba wreszcie się poddała.
Gdyby nie pomoc Andrzeja Sosnowskiego i Jarosława Płonkiewicza, pan Andrzej mógłby nie poradzić sobie z takim potworem, jakiego we Włoszczowie jeszcze nie widziano.
Od samego rana dom państwa Stępniów odwiedzali znajomi, żeby zobaczyć olbrzymią rybę. - Ale potwór! - wzdychali ludzie z niedowierzaniem widząc w wannie łeb suma, w którym zmieściłaby się głowa człowieka. Mięso, które będzie prawdopodobnie uwędzone, wystarczy na przekąskę dla kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?