Powiat konecki. Matura dopiero za ponad miesiąc, a maturzyści już zakończyli rok szkolny. Czy z nauką pozostaną sami?

Tegoroczni maturzyści znaleźli się w dziwnej sytuacji. W piątek oficjalnie zakończyli rok szkolny i gdy nie koronawirus, to do egzaminu dojrzałości podeszliby 4 maja. Tymczasem wiemy już, że matury 2020 rozpoczną się dopiero 8 czerwca. W piątek potwierdził to minister edukacji Dariusz Piontkowski. Matury mają się rozpocząć 8 czerwca egzaminem z języka polskiego i potem w kolejnych dniach będą egzaminy z kolejnych przedmiotów, do końcówki czerwca - tłumaczył Piontkowski. - W tym roku, ze względu na szczególną sytuację, nie będzie części ustnej egzaminów. Matury będą tylko pisemne

Z jednej strony to dla maturzystów dobra wiadomość, bo przecież dzięki przesunięciu terminu, będą mieli o miesiąc więc czasu na naukę. Z drugiej jednak strony ponad miesięczny rozbrat ze szkołą i systematycznym nauczaniem pod kontrolą nauczycieli może wpłynąć na poziom wyników.

Z pewnością dla uczniów, którzy potrafią pracować samodzielnie i mają nawyk systematycznej nauki to dobra wiadomość. Gorzej mają ci maturzyści, którzy mają tendencję do prokrastynacji, czyli do odsuwania i odwlekania tego, co trzeba zrobić teraz.

- Aby dobrze przygotować się do matury, nie można sobie rozbić żadnej przerwy. Po zakończeniu roku szkolnego trzeba cały czas ciężko pracować - mówi Hanna Rzepka, dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych imienia Stanisława Staszica w Stąporkowie, w której do matury podejdzie w tym roku 48 uczniów z liceum i technikum. A ponieważ w tym roku mamy taką a nie inną sytuację, będzie do samego końca pomagać naszym maturzystom, mimo, że oficjalnie ich nauka w szkole już dobiegła końca. Ostatni miesiąc pokazał, że można uczyć się zdalnie i w dalszym ciągu nasi nauczyciele będą za pomocą komunikatorów i maili będą służyli pomocą - tłumaczy i zaznacza, że oczywiście nikt nie może zmusić uczniów do uczestniczenia w zajęciach. - Ale żadnej prośby na pewno nie pominiemy - zapewnia Hanna Rzepka.

Identycznie do problemu podchodzi Beata Salata, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Curie Skłodowskiej w Końskich, która podejrzewa, że pewnie są uczniowie, którzy cieszą się, że matura wyjątkowo będzie miesiąc później . - To może być bardzo niebezpieczne podejście. Są oczywiście uczniowie, którzy potrafią uczyć się systematycznie, są obowiązkowi i nie trzeba ich pilnować. Ale są też tacy, których postępy w nauce trzeba kontrolować i których trzeba dopingować do nauki bardziej. Zdają sobie z tego sprawę zarówno sami uczniowie jak i nauczyciele, dlatego też ci ostatni zadeklarowali, że bez względu na zakończenie roku szkolnego nie zostawią swoich uczniów w tym ciężkim czasie i będą z nimi odbywać zdalne lekcja aż do matury - zapowiada Beata Salata i ma nadzieje, że dzięki temu maturalne wyniki uczniów będą jeszcze lepsze.