MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sandomierski w czołówce honorowych dawców krwi

/GOP/
Wśród odznaczonych znalazła się Aneta Przyłucka, naczelniczka Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miejskim w Sandomierzu. Medal wręczyli Leopold Wójcik, prezes oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu oraz Antoni Kłosowski, sekretarz powiatu sandomierskiego.
Wśród odznaczonych znalazła się Aneta Przyłucka, naczelniczka Wydziału Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miejskim w Sandomierzu. Medal wręczyli Leopold Wójcik, prezes oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu oraz Antoni Kłosowski, sekretarz powiatu sandomierskiego. Małgorzata Płaza
Krwiodawcy z powiatu sandomierskiego są jednymi z najbardziej aktywnych w naszym województwie, ponadto przybywa osób, które decydują się na honorowe oddawanie krwi.

Okazją do podziękowania im były obchody 55-lecia ruchu honorowego krwiodawstwa Polskiego Czerwonego Krzyża.

W tym roku w sandomierskiej stacji krwiodawstwa oddano już ponad 1300 litrów tego bezcennego leku, o 45 litrów więcej niż w całym ubiegłym roku. Jak podkreśliła Wiesława Zych, pielęgniarska koordynująca działalność punktu, wiele osób pokonuje po kilkadziesiąt kilometrów po to, aby oddać krew. Dawców z roku na rok przybywa.

- Nasz rejon nie narzeka na brak krwiodawców. Jesteśmy samowystarczalni. Możemy również podzielić się z innymi. Nadwyżki trafiają do banków krwi, skąd są kierowane tam, gdzie krew jest najbardziej potrzebna - wyjaśnia Leopold Wójcik, prezes oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża w Sandomierzu.

W sandomierskim oddziale jest prawie 800 honorowych dawców krwi. Kluby krwiodawców działają przy zakładach pracy, instytucjach, szkołach.

W czasie spotkania z okazji jubileuszu zorganizowanego w Zespole Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich najbardziej zasłużonym osobom i przedstawicielom instytucji wręczono odznaczenia i medale okolicznościowe. Szczególnie podkreślano rolę pań, z racji obchodzonego obecnie roku kobiet w krwiodawstwie.

W tym roku najaktywniejszy w powiecie jest sandomierski klub "Huta", zaś wśród placówek oświatowych prym wiedzie Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Klimontowie.

Leopold Wójcik podkreślał rolę szkolnych klubów. - Tam zaczyna się ruch krwiodawstwa. Większość uczniów pozostaje w nim i aktywnie działa również po skończeniu szkoły - mówi Leopold Wójcik.

Leopold Wójcik jest honorowym dawcą od 1978 roku. Jak przyznał, zdecydował o tym przypadek. Jeden z jego kolegów po wypadku potrzebował krwi.

- Niedługo potem utworzyłem klub na terenie Zespołu Szkół Spożywczych, obecnie Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich. Klub do tej pory prężnie działa. Ma duże znaczenie dla ruchu krwiodawstwa w mieście i województwie - zaznaczył Leopold Wójcik.
Krwiodawcy przyznają, że często na ich decyzję mają wpływ najbliżsi. Jadwigę Chodkowską do oddawania krwi zachęciły dzieci.

- Krew oddaje trójka moich dzieci. Wzięłam z nich przykład. W ciągu dwóch lat oddawałam krew sześć razy. Robię to, aby pomóc innym ludziom. Zdaje sobie sprawę z tego, że krew może komuś uratować życie, być może kiedyś ja będę w potrzebie - powiedziała Jadwiga Chodkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie