Tuż przed godziną 6 rano strażacy otrzymali informację, że w Woli Jachowej, w gminie Górno pali się budynek przyległy do domu weselnego oraz w środku sali weselnej.
- Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej, w tym pięć OSP z Górna, Woli Jachowej i Leszczyn - opowiadał komendant kieleckich strażaków.
Po tym, jak zastępy dotarły okazało się, że płonie kotłownia, która przylega bezpośrednio do budynku weselnego, ogień pojawił się też na podłodze sali domu weselnego.
- Ugasiliśmy ogień w kotłowni, płomienie zaczęły już dosięgać dachu tego pomieszczenia. Zagasiliśmy również ogień na podłodze w środku sali weselnej - wyliczał Robert Sabat.
Niedaleko od budynku weselnego strażacy znaleźli psa, zwierze najprawdopodobniej zostało podtrute. - Lekarz weterynarii, który przyjechał na nasza prośbę podjął decyzję o uśpieniu psa. Znaleźliśmy także wybite okno od kotłowni, zaś na podłodze w sali weselnej ogień powstał, według naszych przypuszczeń, po tym, jak ktoś tam rozlał i podpalił jakąś substancję łatwopalną - opowiadał komendant Sabat.
W sumie straty po pożarze w Woli Jachowej strażacy wyliczyli na 30 tysięcy złotych, zaś ocalono mienie warte ponad 300 tysięcy złotych.
W środę na miejscu pożaru pracowali biegli z zakresu pożarnictwa, ale także policyjni technicy i policjanci z psami tropiącymi.
- Nie wykluczamy, że pożar mógł być dziełem podpalenia - mówi Andrzej Baran z biura prasowego świętokrzyskiej policji. - Czy tak było w istocie, będzie wiadomo dopiero po tym, jak swoją opnie wyda biegły z zakresu pożarnictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?