Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar hali produkcyjnej w Nowinach! Słup dymu widać było na wiele kilometrów. W akcji wielu strażaków

Michał Nosal
Michał Nosal
Wideo
od 16 lat
Słup ciemnego dymu wzbił się w środowy poranek nad podkieleckimi Nowinami. Widoczny był nawet z kilkunastu kilometrów. Płonęła hala, w której z opon produkowano paliwo alternatywne. Z ogniem walczyło około 70 strażaków.

Pożar hali w Nowinach

Dokładnie o godzinie 7.38 w środę służby ratunkowe dostały sygnał, że w Nowinach doszło do poważnego pożaru. W internecie mieszkańcy powiatu kieleckiego szybko zaczęli umieszczać zdjęcie potężnego słupa ciemnego dymu i dopytywać co się wydarzyło. Dym widoczny był nawet z Cedzyny. Pojawiły się pierwsze odpowiedzi. Wskazywały na halę w Nowinach, gdzie opony przerabiane są na paliwo alternatywne.

od 16 lat

Przed godziną 8.30 młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach potwierdzała doniesienia internautów. Jak mówiła:

- Pożar wybuchł w zakładzie zajmującym się przetwarzaniem gumy. W chwili gdy pojawił się ogień w środku pracowało 10 osób. Co najważniejsze wszystkie opuściły zakład o własnych siłach, nikomu nic się nie stało. W pobliżu znajdują się siedziby innych firm, ale nie są zagrożone. Nie ma też utrudnień w ruchu.

Płonące opony i sprawna akcja strażaków

Do akcji błyskawicznie skierowanych zostało 15 zastępów straży pożarnej.

W niespełna godzinę po tym, jak wpłynęło zgłoszenie, strażacy informowali, że pożar został wstępnie opanowany i trwa jego dogaszanie.

- Nie ma już w Nowinach silnego zadymienia. Paliła się hala o wymiarach 20 na 30 metrów. W chwili dotarcia pierwszych naszych zastępów cała była w płomieniach – informował starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej i podkreślał: - Szybka i skuteczna akcja w pierwszej fazie pozwoliła ograniczyć zagrożenie.

- Strażakom udało się wejść do tej części hali, która się nie zawaliła. W pobliżu wejścia znaleźli łącznie osiem butli z gazem: LPG, acetylenem, dwutlenkiem węgla. Zostały one wyniesione na zewnątrz i są teraz chłodzone – przekazywała po godzinie 9 z miejsca akcji starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy kieleckiej straży pożarnej.

Rozbierają zawaloną konstrukcję

W szczytowym momencie działań strażacy gasili budynek pięcioma strumieniami wody. Akcję przedłużało to, że nie mogli dostać się do zawalonej części hali. Możliwe było jedynie gaszenie z zewnątrz.

- Kolejne elementy zawalonej konstrukcji będą teraz rozbierane. Strażacy będą przelewać je wodą i kontrolować pogorzelisko kamerą termowizyjną – tak po godzinie 11 przedstawiała kolejne planowane kroki akcji starszy ogniomistrz Beata Gizowska.

W środę popołudniu policjanci informowali, że przyczyną pożaru hali w Nowinach było najprawdopodobniej zwarcie w instalacji jednej z maszyn.

Zobaczcie galerię zdjęć z pożaru

Trzy lata temu cały region wstrząsną ogromny pożar w Nowinach, bardzo blisko miejsca gdzie wybuchł w środę , 6 września

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie