W niedzielne popołudnie ratownicy dostali sygnał, że palą się tam drewniana wiata, znajdujący się pod nią samochód oraz dach na przyległym budynku gospodarczym.
Strażacy ugasili pożar, a potem rozebrali nadpalone elementy konstrukcji i przelali je wodą. Na koniec skontrolowali pogorzelisko kamerą termowizyjną, by upewnić się, że zagrożenie zostało całkowicie.
- Przyczyną pożaru mogło być przypuszczalnie zwarcie w instalacji elektrycznej auta – przekazywał w poniedziałek Młodszy brygadier Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowego staszowskiej straży pożarnej.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?