Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Ostrowcu. Zginęła jedna osoba

Rafał SOBOŃ, Michał NOSAL
Pożar rozpoczął się w lokalu na trzecim piętrze. To tam strażacy odnaleźli zwłoki mężczyzny.
Pożar rozpoczął się w lokalu na trzecim piętrze. To tam strażacy odnaleźli zwłoki mężczyzny. Rafał Soboń
Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielę nad ranem w bloku w ostrowieckim osiedlu Ogrody. W płomieniach życie stracił 62-letni mężczyzna. Strażacy ewakuowali ponad 20 osób, w tym dwumiesięczne dziecko, okryte wilgotnym ręcznikiem.
Pożar bloku w Ostrowcu. Zginął człowiek

Pożar bloku w Ostrowcu. Zginął człowiek

Podczas akcji strażaków w osiedlu Ogrody. Podnośnika używano podczas gaszenia, ale i do ewakuowania jednego z lokatorów.

Podczas akcji strażaków w osiedlu Ogrody. Podnośnika używano podczas gaszenia, ale i do ewakuowania jednego z lokatorów. Straż pożarna Ostrowiec

Podczas akcji strażaków w osiedlu Ogrody. Podnośnika używano podczas gaszenia, ale i do ewakuowania jednego z lokatorów.
(fot. Straż pożarna Ostrowiec )

W niedzielę krótko przed godziną 3.30 ostrowieckie służby ratunkowe dostały sygnał o pożarze w czteropiętrowym bloku w osiedlu Ogrody. Paliło się w mieszkaniu na trzecim piętrze budynku. Z racji na porę, pożar został zauważony dopiero w chwili, gdy miał już pokaźne rozmiary.

- Gdy strażacy dotarli na miejsce, kłęby gęstego dymu i płomienie wydostawały się z lokalu w całości objętego pożarem i zagrażały sąsiednim mieszkaniom - opisuje Barbara Majdak, rzecznik prasowy ostrowieckiej straży pożarnej.

CZYTAJ także: Silny wybuch w mieszkaniu w Ostrowcu. Są ranni, w tym jeden mężczyzna z poparzeniami (WIDEO, zdjęcia)

W budynku wyłączono prąd i gaz. Do akcji ratunkowej ruszyło siedem zastępów - 16 strażaków. Z płomieniami walczyli z zewnątrz, lejąc wodę z podnośnika oraz od strony mocno zadymionej klatki schodowej. Dym utrudniał ewakuację mieszkańców.
- Strażacy powybijali okna na klatce schodowej, by jak najszybciej ją oddymić, a potem ewakuowali lokatorów. Jednego z mężczyzn, 60-kilkuletniego, zabrano z mieszkania podnośnikiem. Dwumiesięczne dziecko było transportowane w wózku, zabezpieczone wilgotnym ręcznikiem - mówi Barbara Majdak.

Ratownicy wyprowadzili z bloku 22 lokatorów. Pozostali wyszli sami. Większość ewakuowanych nie zdążyła zabrać ze sobą żadnych rzeczy osobistych. Dwie osoby z mieszkania sąsiadującego z tym, w którym wybuchł pożar, z objawami podtrucia dymem trafiły wprost do karetki i do szpitala.

Gdy płomienie zostały opanowane i ratownicy mogli przeszukać pomieszczenia gdzie wcześniej szalał ogień, w jednym z nich znaleźli ciało lokatora, samotnie mieszkającego 62-latka.

Służby miejskie tuż po otrzymaniu informacji o pożarze podstawiły autobus, w którym mogli schronić się przerażeni mieszkańcy, zaoferowały także ciepłą herbatę i pomoc w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Strażacy działali na miejscu pożaru przez pięć godzin. Przyczyna jego wybuchu nie jest na razie dokładnie określona.
- Mogło nią być zaprószenie ognia. Więcej szczegółów będziemy znać, gdy wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa - mówi Andrzej Baran z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie